Jak donosi Przegląd Sportowy, na mecz wybrali się przedstawiciele m.in. Monaco, PSG, Anderlechtu i Brugge. Kluby te są w stanie wyłożyć za piłkarza ok. 1,5 mln euro, bo na tyle wycenia się jego umiejętności.
Diaz będzie miał tylko jeszcze tylko dwie okazje do zaprezentowania się skautom - w meczach z Arką i Jagiellonią. Potem letnie okienko transferowe zostanie zamknięte. Doniesienia o dużym zainteresowaniu dotarły również do piłkarza. - Na początku mojej gry w Wiśle nie padały nazwy innych klubów. Jednak od pewnego czasu tak nie jest i muszę zadzwonić do menadżera, by zapytać go, jak naprawdę jest z tym zainteresowaniem. Bo jak nie ma oficjalnej propozycji, to tak jakby sprawa w ogóle nie istniała - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Zainteresowanie piłkarzem jest, nie wiadomo tylko, czy Wisła będzie chciała go sprzedać. Klub więcej zarobi na ewentualnym transferze Pawła Brożka, a władze Wisły zastrzegały, że pozwolą odejść tylko jednemu zawodnikowi z podstawowego składu.