Wielkie starcie Gikiewicza z Lewandowskim sprzed 14 lat. Ależ akcja!

Getty Images / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz i Robert Lewandowski
Getty Images / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz i Robert Lewandowski

Jedno z pierwszych starć Rafała Gikiewicza z Robertem Lewandowskim odbyło się w malutkim polskim mieście, siedmiokrotnie mniejszym od pojemności stadionu Bayernu Monachium. Wtedy bramkarz sprezentował "Lewemu" gola. W sobotę zmierzą się znowu.

Zawodnicy Znicza Pruszków po blisko czterech godzinach podróży busem dojechali w komplecie do Nowego Miasta Lubawskiego. Na stadion Drwęcy przyszło około 600 lokalnych fanów. Kibiców przyjezdnych nie odnotowano. Jak na standardy Drwęcy - frekwencja dopisała. Było to spore wydarzenie, bo Znicz szedł jak burza, ale w poprzedniej kolejce przegrał i gospodarze wierzyli w niespodziankę.

Drwęca miała przeciętny sezon. Po degradacji z 2006 roku zostały niezłe pensje, nazwiska na koszulkach zawodników, co wówczas było ewenementem oraz piłki z Ligi Mistrzów. Otoczka średnio przypominała jednak o tym, że jeszcze kilka miesięcy wcześniej była tu druga liga. Klub mieścił się w małym, bardzo starym obiekcie, wyglądającym jak wakacyjny bungalow. Z jednym biurem w środku na prawie 50 metrów kwadratowych, w którym stały puchary i sztandar.

Szatnie znajdowały się w oddzielnym budynku, a wywiady z zawodnikami przeprowadzano wówczas w korytarzu, pod drzwiami z prysznicami. Kameralny stadion mógł pomieścić maksymalnie tysiąc widzów, natomiast boisko główne od żużlowej bieżni oddzielał krawężnik (później usunięty). Jak się ktoś dobrze rozpędził ze wślizgiem, mógł wjechać nogami w betonowy chodnik.

31 marca 2007 roku Znicz walczył o awans z III ligi. Drwęca zajmowała miejsce w drugiej połowie tabeli.

Babol Gikiewicza

Drużyna Leszka Ojrzyńskiego przyjechała wygrać wysoko, ale gospodarze postawili się. "Trwało typowe badanie sił, zapoznanie z murawą. Pruszkowianie mocniej ruszyli po przerwie" - czytamy zapis relacji z tamtego spotkania.

Po pierwszej połowie było 0:0, ale po zmianie stron Lewandowski otrzymał mocne prostopadłe podanie od Mikołaja Rybaczuka. - Gdyby nie sytuacja z 55. minuty, nikt by o tym spotkaniu nie pamiętał - mówi nam były spiker Drwęcy Jerzy Resicki.

Piłka zmierzała za boisko, ale napastnik nie odpuścił Rafałowi Gikiewiczowi. Obrońcy Drwęcy nawet nie ruszyli do piłki. Byli pewni, że ta wyjdzie za chwilę za boisko.

- Brakowało może pięciu metrów i byłoby po akcji. Rafał wyszedł za pole karne, nie mógł jej złapać, a wybijać na aut nie chciał. Zasłonił ją ciałem i w ten sposób starał się odprowadzić piłkę za linię końcową. Nie spodziewał się, że "Lewy" tak dynamicznie wystartuje. Wyciągnął piłkę spod niego lewą nogą, "kiwnął" i strzelił do pustej bramki. Takich goli się nie zapomina - mówi spiker Drwęcy ze szczegółami, jakby widział tego gola wczoraj.

- "Lewy" przez cały mecz był niewidoczny, a jedna akcja przesądziła o wyniku. Na trybunach było trochę śmiechu z Rafała. Spikerem byłem kilkanaście lat, a takiej bramki nigdy nie widziałem - dodaje Resicki.

"Nie ma straconych piłek"

Znicz wygrał 1:0, a Leszek Ojrzyński odetchnął. - Tyłek mi uratowali - śmieje się po latach trener. - Po porażce ze Świtem Nowy Dwór prezesi czekali na pretekst, by mnie zwolnić. "Giki" popełnił błąd, a Robert go skarcił. Ten gol mu pomógł, wtedy "odpalił" z bramkami. Był utalentowany, ale po licznych kłopotach w życiu i kontuzjach, wcześniej nie strzelał na zawołanie. Awansowaliśmy, "Lewy" został królem strzelców, a później piął się tylko w górę - opowiada Ojrzyński.

Relacja po meczu Drwęca - Znicz z 2007 roku
Relacja po meczu Drwęca - Znicz z 2007 roku

Lewandowski w pomeczowej rozmowie z Marcinem Frączakiem opisał tamto trafienie.
- Nie zdołałem od razu przyjąć piłki po podaniu. Wydawało się, że wyjdzie ona za końcową linię, ale po raz kolejny okazało się, że nie ma straconych piłek. Cieszymy się z wygranej, bo potwierdza ona nasze drugoligowe aspiracje - podsumował.

Zaproszenie Gikiewicza

Zdjęcie z tego spotkania po czternastu latach zrobiło furorę w kraju, ale i poza Polską. Pokazały je między innymi niemieckie media, w tym oficjalny profil rozgrywek Bundesligi na Twitterze, mający milionowy zasięg. Autor Łukasz Pączkowski jest byłym dziennikarzem "Gazety Olsztyńskiej".

- Przypomniałem sobie o tym zdjęciu, gdy Robert i Rafał po raz pierwszy mieli ze sobą zagrać w Bundeslidze. Próbowałem je znaleźć, ale był problem. Pośród dziesiątek tysięcy zdjęć z różnych meczów myślałem, że zwyczajnie przepadło. Odkopałem je na płycie, w rodzinnym domu. Co ciekawe, archiwa redakcji z tego sezonu rozpłynęły się i zachowała się tylko jedna fotografia. Proszę zgadnąć, która - opowiada Pączkowski.

Do fotoreportera odezwało się wiele redakcji, by kupić zdjęcie, ale również bramkarz Augsburga. - Rafał obiecał, że gdy na mecze Bundesligi wrócą kibice, to ja i pan spiker mamy zaproszenie na ich spotkanie ligowe - komentuje fotoreporter. - Fajnie, że chłopaki zaszli tak daleko. Śmieję się, że u mnie bez zmian. Kredyt jest, nadwaga też. Ostatnio narzekałem, że ryby nie biorą, ale przynajmniej zaczęły - puszcza oko.

Rewanż po latach

W sobotę Lewandowski i Gikiewicz, już w nieco innych okolicznościach, znowu powalczą ze sobą. Czternaście lat po spotkaniu w Nowym Mieście Lubawskim bramkarz Augsburga zrobi wszystko, by to o nim mówiło się w Niemczech, ale nie z powodu błędu. Gikiewicz zapewnia, że stanie na głowie, by zatrzymać Lewandowskiego. A kapitanowi polskiej kadry brakuje tylko jednego gola, by pobić rekord 40 bramek w sezonie legendarnego niemieckiego napastnika Gerda Muellera.

W III lidze Gikiewicz i Lewandowski grali w nieco ponad dziesięciotysięcznym Nowym Mieście Lubawskim - prawie siedmiokrotnie mniejszym od pojemności stadionu Bayernu Monachium - Allianz Arena. Tak jak wtedy, to klub "Lewego" jest na szczycie ligi, ale Gikiewicz, wówczas rzadko grający, ma już w piłce zupełnie inną pozycję. Dla niego to rewanż za mecz sprzed czternastu lat.

Mecz Bayern Monachium - Augsburg w sobotę 22 maja o godzinie 15.30.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy

Komentarze (9)
avatar
Lewan40GOOOLski
21.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A niejaki Haman w 2019 roku powiedział, że "Lewandowski się kończy i Bayern powinien poszukać sobie innego napastnika". Przypomnijmy że od tego czasu Robert zdobył 3x Czytaj całość
avatar
Jurek 150
21.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dzis ani słowa o Andzi Czyzby dzień stracony Czekam wiec niecierpliwie do jutra Chyba nie usnę 
avatar
elek8
21.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
jeśli gebelsy nie chcą grać honorowo to Gikiewicz w 90 min podanko do lewego 
avatar
Adela Rozen
21.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
8
Odpowiedz
To jutro wszyscy polscy patrioci wspólnie przed telewizorami : "Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt,..." i nie zapomnijcie o flagach na balkonach : czarno , czerwonej i Czytaj całość
avatar
Racoviak
21.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Mecz dekady!!! Lewy przeciwko Gikiewiczowi!!! Jedyny niepowtarzalny!!!Kazdy musi to zobaczyc!!!! 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.