Ostatecznie niewiele osób ekscytuje wygrana 3:1 Borussii Dortmund nad Bayerem Leverkusen. Dwie bramki zdobył Erling Haaland, a jedną Marco Reus. Jednak spotkanie to nie miało większego znaczenia. Borussia Dortmund zapewniła sobie bowiem grę w przyszłym roku w Lidze Mistrzów już wcześniej.
Po spotkaniu zrobiło się smutno. Był to ostatni występ Łukasza Piszczka, a w barwach Bayeru braci Larsa i Svena Benderów. Mocno poruszony był też sędzia Manuel Graefe, dla którego było to ostatnie starcie w Bundeslidze, podczas którego pracował w tej roli.
Po końcowym gwizdku obie ekipy ustawiły się w szeregu i brawami pożegnały sędziego. Graefe przekroczył wyznaczony przez DFB limit wieku dla tej funkcji. Skończył 47 lat, w związku z czym nie będzie mógł już więcej sędziować.
Po tym pożegnaniu Erling Haaland poprosił o koszulkę Graefesa, sam oddał mu swoją. Panowie pożegnali się i podziękowali za współpracę. - Miałem zawsze dobre stosunki z chłopakami - mówił sędzia w rozmowie ze Sky.
Przed meczem dyrektor sportowy BVB Michael Zorc mówił, że rozmawiał z DFB na temat rozważenia limitu wieku dla sędziów. Nie jest pierwszym, który o to poprosił.
- Fakt, że jeden z najbardziej szanowanych sędziów w Niemczech wysyłany jest na przymusową emeryturę tylko dlatego, że ma 48 lat, nie jest zbyt profesjonalny. Właściwie to żart - mówił.
Czytaj też:
Lewandowski miał furę szczęścia! Niespodziewane zachowanie sędziego
Lewandowski niedoceniany teraz? Niemiecki dziennikarz zaskoczył tezą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum w A klasie. Czy można mieć większego pecha?!