Włochy pogrążyły się w żałobie po informacji, którą media podały w środę 26 maja. W wieku 82 lat zmarł Tarcisio Burgnich. To postać wybitna we włoskim futbolu. Dlatego też piątkowy mecz towarzyski Włochy - San Marino rozpocznie się od minuty ciszy.
Burgnich przede wszystkim był członkiem jednej z najlepszych drużyn w historii futbolu. Grał w wielkim Interze Mediolan prowadzony przez Helenio Herrerę. W latach 60. XX wieku ten klub dominował na arenie krajowej i międzynarodowej.
Wychowanek Udinese Calcio z mediolańskim klubem cztery razy zdobył mistrzostwo Włoch. W kolekcji miał także dwa Puchary Europy (dzisiejsza Liga Mistrzów) i dwa Puchary Interkontynentalne. Dorobek uzupełniają wielkie sukcesy z drużyną narodową.
Tarcisio z reprezentacją Włoch wygrał mistrzostwa Europy w 1968 roku. Dwa lata później "Squadra Azzurra" była bliska mistrzostwa świata, ale przegrała w finale z Brazylią, która miała w składzie Pele.
- Przed finałem mówiłem sobie, że Pele tak samo jak my wszyscy jest z krwi i kości. Niestety, myliłem się - opowiadał później włoski piłkarz.
Wielu włoskich ekspertów uważa, że Tarcisio Burgnich jest jednym z najlepszych obrońców w historii. Najdłużej grał w Interze, ale był także zawodnikiem Juventusu, Palermo i Napoli. Po zakończeniu kariery pracował jako trener, ale już nie miał tak spektakularnych sukcesów.
Gennaro Gattuso w nowym klubie. Nadeszło oficjalne potwierdzenie >>
Piotr Zieliński w kadrze nie jest tak dobry, jak w klubie. Włoski ekspert wskazuje przyczynę >>