Słynny Oleg Salenko do Pogoni Szczecin trafił w lecie 2000 roku. Sześć lat wcześniej sensacyjnie został królem strzelców mundialu w USA. Na imprezie zdobył 6 goli, ale 5 z nich strzelił w ostatnim grupowym meczu z Kamerunem (6:1). Na awans do fazy pucharowej to nie wystarczyło.
Po udanych mistrzostwach świata trafił do hiszpańskiej Valencii. Później grał jeszcze w Rangers FC, Istanbulsporze i Cordobie. Karierę zakończył w Szczecinie, choć jak przyznał ówczesny piłkarz Pogoni, Jacek Bednarz, do gry już się "nie nadawał".
Okazuje się, że Rosjanin był alkoholikiem. - Nigdy nie spotkałem piłkarza, który miałby tak poważny problem z alkoholem jak Salenko. To było smutne - podkreślił Bednarz w rozmowie z Interią.
Wówczas 31-letni napastnik opuszczał treningi albo przychodził na nie w złym stanie. - Alkohol w tamtym okresie przyjmował chyba bez przerwy - wspomina były reprezentant Polski.
Ostatecznie Salenko doczekał się jednego występu na polskich boiskach. W meczu 15. kolejki sezonu 2000/2001 zagrał 17 minut przeciwko Stomilowi Olsztyn.
We wtorek, 1 czerwca, we Wrocławiu odbędzie się towarzyski mecz reprezentacji Polski z Rosją. Początek spotkania o godz. 20:45.
Czytaj też:
-> Przed Paulo Sousą kluczowa decyzja. To może zaważyć na wynikach Euro 2020
-> Miły gest Stanisława Czerczesowa. Do Polski przyjechał z prezentem
ZOBACZ WIDEO: Michał Helik oczarował kibiców w nowym klubie. "Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia"