Michał Żewłakow zmienia zdanie ws. wyroku sądu. Jest oświadczenie

WP SportoweFakty / Damian Filipowski / Na zdjęciu: Michał Żewłakow
WP SportoweFakty / Damian Filipowski / Na zdjęciu: Michał Żewłakow

Michał Żewłakow za pomocą mediów społecznościowych wydał oświadczenie, w którym poinformował, że w pełni akceptuje karę nałożoną przez sąd. To całkowita zmiana frontu. Wcześniej deklarował, że złoży odwołanie.

W tym artykule dowiesz się o:

"Pragnę poinformować, że w pełni akceptuję nałożoną na mnie karę. Poprosiłem moich prawników, by nie podejmowali w tej sprawie żadnych działań odwoławczych" - napisał Michał Żewłakow w oświadczeniu, które były piłkarz opublikował w mediach społecznościowych.

"Wyrok sądu wykonam w pełni, dodatkowo podtrzymuję wcześniejszą deklarację włączenia się w działania społeczne na rzecz propagowania trzeźwości kierowców oraz pomocy ofiarom wypadków drogowych. W tej sprawie czekałem do zamknięcia postępowania przed organami państwowymi" - dodał.

"Mam pełną świadomość czynu, który popełniłem i szczerze pragnę naprawić mój błąd. Choć zdaję sobie sprawę, że konsekwencje mojej nieodpowiedzialności będą towarzyszyć mi jeszcze przez długi czas, chciałbym po zadośćuczynieniu mojej głupocie móc wreszcie zamknąć tę zawstydzającą mnie sprawę i ponownie zasłużyć na zaufanie. Raz jeszcze przepraszam za moje zachowanie" - zaznaczył Żewłakow.

To całkowita zmiana frontu. Wcześniej bowiem były piłkarz (obecnie ekspert telewizyjny) deklarował, że złoży odwołanie. Przypomnijmy, że Żewłakow dostał trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów, 20 tysięcy złotych grzywny oraz nakaz wpłacenia pięciu tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

- Akceptuję decyzję sądu i zgadzam się, że kara musi być. Natomiast odwołałem się od wyroku, ponieważ chciałbym, żeby zakaz prowadzenia samochodu został zmniejszony do dwóch lat, a większa była kara finansowa. Pozbawienie mnie możliwości prowadzenia samochodu przez okres trzech lat komplikuje mi życie i moje sprawy zawodowe. Samo dojeżdżanie do Lublina będzie problemem. Zastanawiam się, co dalej - przyznał, cytowany przez serwis gol24.pl.

Ostatecznie Żewłakow - co przekazał za pomocą mediów społecznościowych - zrezygnował z czynności odwoławczych. Zaakceptował karę nałożoną przez sąd.

Były reprezentant Polski obecnie zajmuje stanowisko dyrektora sportowego Motoru Lublin. Żewłakow pełni też funkcję eksperta ds. PKO Ekstraklasy w stacji Canal Plus.

Czytaj także:
Grzegorz Lato: Mamy kulawą reprezentację. Nie potrafię tego zrozumieć
Polacy na szczycie listy hańby! Jesteśmy najgorsi w XXI wieku

ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"

Komentarze (9)
avatar
chlopek
2.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KARA ZAPROWADZENIE POWINNA BYĆ BARDZIEJ DOTKLIWA --A PIENIĄDZE TO ŚMIECH 
avatar
MKSKorona1973
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeprosił i szacunek mu za to niejednej osobie się zdarza taki błąd ważne zachować klasę i umieć przeprosić. 
avatar
Racoviak
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Michal ;) Kazdy popelnia jakies bledy ;) I oby ostatni raz taki ci sie zdarzyl ;) 
avatar
Krzysztof Uściński
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żenujące. Cyniczny doopek z tekstem napisanym przez początkującego PR-owca. Kogo chcesz przekonać o swoim "nawróceniu", pijaczku? 
avatar
steffen
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hahaha, poczytał komentarze i podwinął ogonek. Wstydu chłopie nie masz. Ciekawe swoją drogą który raz w życiu jechał pijany gdy miał tę stłuczkę. Bo że pierwszy, w to nigdy nie uwierzę.