Jednak nie FC Barcelona? Dwaj giganci nie odpuszczają w walce o Lionela Messiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Buda Mendes / Na zdjęciu: Lionel Messi
Getty Images / Buda Mendes / Na zdjęciu: Lionel Messi
zdjęcie autora artykułu

Lionel Messi jest aktualnie wolnym zawodnikiem. Nic więc dziwnego, że Argentyńczyk przyciąga zainteresowanie wielkich klubów. Według "Corriere dello Sport" Manchester City i Paris Saint-Germain są gotowe do podpisania z nim kontraktu.

1 lipca 2021 roku wygasł kontrakt Lionela Messiego z Dumą Katalonii. Jakiś czas temu wydawało się, że saga z udziałem Argentyńczyka dobiega końca i ten zostanie w FC Barcelona. Nadal nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia, że piłkarz przedłużył umowę z klubem.

Co więcej dziennik "Corriere dello Sport" poinformował, że sześciokrotnym zdobywcą Złotej Piłki interesuje się Paris Saint-Germain. O potencjalnym transferze wypowiadał się też prezes ekipy ze stolicy Francji - Nasser Al-Khelaifi.

- Nigdy nie mówiłem o toczących się negocjacjach, ale prezydent FC Barcelona wie, że kontrakt Lionela Messiego wkrótce wygaśnie i przez to może rozmawiać z każdym. Wszyscy mamy prawo z nim negocjować - powiedział Al-Khelaifi.

ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"

W składzie Paris Saint-Germain są też zawodnicy, z którymi Lionel Messi ma bliższe relacje. Mowa tu o Neymarze czy trzech reprezentantach Argentyny - Angelu Di Marii, Leandro Paredesie i Mauro Icardim.

Sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki jest także na celowniku Manchesteru City. Wiele mówiło się o tym, że w transferze może pomóc obecny szkoleniowiec "Obywateli" - Pep Guardiola.  Według mediów Hiszpan znów chciałby pracować z Messim.

Zobacz też: Wielki rewanż za Euro 2012. Włosi pod presją, Hiszpanie liczą na to, czego jeszcze nie pokazali Najpiękniejsi na kontynencie. Włosi uczą futbolu Europę

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Bogus C
6.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za brednie. Messi ma bliskie relacje z Icardim? Oni się nienawidzą. Co za dzban pisał ten artykuł?