Niesamowitym rajdem na samym początku spotkania z Florą Tallin popisał się Bartosz Kapustka. Pomocnik Legii Warszawa ruszył z piłką z własnej połowy, minął paru obrońców i po kilku sekundach umieścił ją w siatce po bardzo precyzyjnym strzale z lewej nogi. Bramkarz rywali - zasłonięty przez obrońców - był bezradny.
Kapustka po golu błyskawicznie ruszył w stronę "Żylety", gdzie siedzą najbardziej zagorzali fani warszawskiego klubu.
Sęk w tym, że pomocnik podczas celebracji trafienia nabawił się kontuzji! Po dynamicznym skoku źle upadł na nogę. Od razu zasygnalizował uraz. Po chwili zwijał się z bólu na murawie.
"Kontuzja po... cieszynce. Koniec meczu dla Bartosza Kapustki!" - napisał serwis "TVP Sport".
Pomocnik Legii nie był w stanie kontynuować gry. Trener Czesław Michniewicz musiał zdecydować się na zmianę. Kapustkę zastąpił Bartosz Slisz.
Po golu Kapustki Legia Warszawa prowadziła z Florą 1:0. Po przerwie wyrównał Rauno Sappinen, ale w doliczonym czasie gry skromne zwycięstwo (2:1) gospodarzom zapewnił Rafael Lopes.
Nieprawdopodobny rajd Bartosza Kapustki, gol i... dramat! Kontuzja przy cieszynce #tvpsport #LEGFLO #LMTVP pic.twitter.com/Mbc1HNiEzN
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2021
Kontuzja po... cieszynce Koniec meczu dla Bartosza Kapustki! #tvpsport #LEGFLO https://t.co/ptRifmNo90 pic.twitter.com/AuBhznzNn0
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2021
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Podolski odwiedził wyjątkową fankę. Kibicuje Górnikowi od... 1948 roku