Nie ma najmniejszych wątpliwości, że właściciel Chelsea FC ma ogromną ochotę przeprowadzić największy transfer w swoim życiu, czyli pozyskać Lionela Messiego!
Gdy w czwartek FC Barcelona ogłosiła, że przygoda legendarnego Argentyńczyka z tym klubem się zakończyła, ruszyły spekulacje co dalej. Głównym faworytem w tym wyścigu jest Paris Saint-Germain. Francuzi mieli już nawet "wynająć" na wtorek wieżę Eiffla - tak ogłaszali transfer Neymara.
Roman Abramowicz nic sobie jednak z tego nie robi, a wiadomo, że rosyjskiego miliardera stać na dużo. Hiszpański "AS" pisze, że "po trzęsieniu ziemi w Barcelonie Abramowicz skierował swój wzrok na Messiego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Rozmowy przedstawicieli Chelsea z osobami z otoczenia Messiego już miały się rozpocząć. Abramowicz ma być przekonany o tym, że jego klub ma potencjał finansowy, żeby stanąć do równorzędnej walki z PSG.
Media przypominają, że ekipa z Londynu - triumfator ostatniej edycji Ligi Mistrzów - już w 2014 roku walczyła o Messiego, oferując wtedy 250 milionów euro. Wtedy było bardzo blisko transferu, ale wmieszał się we wszystko m.in. Deco, który przekonał Messiego do pozostania.
W Anglii zastanawiają się również jak i czy w ogóle sprawa ewentualnego transferu Messiego wpłynie na inne negocjacje, mianowicie te z Romelu Lukaku i Julesem Kounde. Tam też trzeba bowiem dość głęboko sięgnąć do portfela...
Zobacz także:
Lionel Messi podjął decyzję. Szykuje się huczne przywitanie
Harry Kane przerwał milczenie. Jasna deklaracja piłkarza Tottenhamu Hotspur