Hiszpański dziennikarz demaskuje Joana Laportę. Padają konkretne dowody

PAP/EPA / Na zdjęciu: Joan Laporta
PAP/EPA / Na zdjęciu: Joan Laporta

Nie milkną echa rozstania Lionela Messiego z FC Barceloną. Hiszpański dziennikarz Marcal Llorente przedstawił dowody, które mają zdemaskować Joana Laportę, który od dawna miał oszukiwać Argentyńczyka.

Marcal Llorente uchodzi za jednego z tych hiszpańskich dziennikarzy, którzy są najbardziej zorientowani w sprawach związanych z FC Barceloną. Tym razem dziennikarz "El Mundo Deportivo" pokazał w mediach społecznościowych dowody, które jego zdaniem świadczą o nagannym zachowaniu Joana Laporty.

Zdaniem Llorente, prezydent FC Barcelony wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami miał podjąć decyzję o nieprzedłużaniu umowy z Lionelem Messim już miesiąc wcześniej. Potwierdzać to ma kilka rzeczy, które w ostatnich tygodniach pojawiło się w mediach.

Jako pierwszy został przedstawiony dowód jakim było zakończenie współpracy z Pepe Costą. Przyjaciel i prawa ręka Lionela Messiego sprawował również funkcję dyrektora w FC Barcelonie. Jego umowa z klubem zakończyła się jednak 30 czerwca i od tamtej pory nikt z nim nie rozmawiał o jej przedłużeniu. Natomiast hiszpańskie media obiegła informacja, iż na to stanowisko jest już inny kandydat - zaproponowany przez obecny zarząd.

Następnymi dowodami przedstawianymi przez Marcala Llaporte były fragmenty ostatnich wywiadów Joana Laporty w mediach. Jednym z nich jest unikanie konkretnych rozmów o zaproponowanej umowie Messiemu przez klub i używanie jedynie stwierdzeń, iż "minimalna oferta jaką zawodnik byłby w stanie zaakceptować, przekracza możliwości klubu".

Dziennikarz zwrócił również uwagę na wypowiedź, w której Laporta poinformował, że do FC Barcelony poza Sergio Aguero, Memphisem Depay'em, Emersonem i Ericiem Garcią mają dołączyć nowi piłkarze. Co więcej, miałoby być ich 3-4. To natomiast byłoby niemożliwe w przypadku podpisania umowy z Messim, ponieważ sytuacja finansowa klubu oraz ograniczenia dotyczące wydatków na pensje by na to nie pozwalały.

Na koniec Llorente zauważył, że prezydent FC Barcelony zwlekał z ogłoszeniem prawdy możliwie długo. Chociaż od miesięcy znana była sytuacja finansowa klubu oraz ograniczenia dotyczące limitów budżetowych na pensje, to Laporta ciągle zapewniał sponsorów klubu o tym, iż wszystko jest dobrze i sprawa z Messim idzie w dobrym kierunku.

Zobacz także: Fabiański powiedział o swojej przyszłości
Zobacz także: Szok po decyzji Fabiańskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Komentarze (0)