Czesław Michniewicz jest przygotowany na wszystko. "Na pewno to przećwiczymy"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz zdaje sobie sprawę, że rywalizacja z Dinamem może zostać rozstrzygnięta w serii "jedenastek". - Z Rakowem nie udało się wygrać rzutów karnych, ale to już historia. Patrzymy z optymizmem w przyszłość - powiedział szkoleniowiec.

Drużyna Czesława Michniewicza stoi przed trudnym wyzwaniem. Legia Warszawa wywiozła remis 1:1 ze stadionu Dinama Zagrzeb. Warto przypomnieć, że od bieżącego sezonu bramki na wyjeździe już nie liczą się podwójnie.

Chorwaci w ostatnich latach regularnie grali w europejskich rozgrywkach. Teraz stawką jest awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski zagrają co najmniej w Lidze Konferencji Europy.

Trener Legii ma plan na spotkanie rewanżowe. - Zastanawiamy się nad jednym lub dwoma zawodnikami - kto od początku, kto na zmianę. Musimy przyjąć strategię, że rozstrzygniemy losy spotkania w regulaminowym czasie, ale musimy wziąć też pod uwagę, że mecz może potrwać dłużej. Chcemy bardzo rozsądnie podejść do zmian - mówił Michniewicz na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą

51-latek w przeszłości był bramkarzem. Jak sam przyznał, chciałby rozstrzygnąć rywalizację w regulaminowym czasie.

- Na koniec treningu na pewno przećwiczymy rzuty karne. Zawsze mówię to, co powtarzał prezes Boniek, że bramka na początku tygodnia, gdy strzelasz karne, jest bardzo duża, a później przychodzi mecz i praktycznie ta bramka robi się taka, jak hokejowa. Ważna jest psychika i nastawienie. Trzeba być przygotowanym, że jako zespół będziesz miał dobre momenty, ale też będziesz musiał poradzić sobie w trudniejszych momentach - oznajmił.

Michniewicz nie myśli już o porażce w Superpucharze Polski. - Pracowaliśmy z psychologiem Michałem, który często ma indywidualne zajęcia z zawodnikami, ale też grupowe. Jesteśmy przygotowani na różne warianty. Nie myślimy o tym, co się stało z Rakowem. Tam nie udało się wygrać rzutów karnych, ale to już historia. Patrzymy z optymizmem w przyszłość - uzupełnił szkoleniowiec.

Można spodziewać się, że od początku zagra doświadczony Artur Boruc. Rewanż Legia - Dinamo odbędzie się we wtorek (10 sierpnia). Początek o godz. 21:00.

Czytaj także:
Śmiać się czy płakać?! Koszmarne wykonanie karnego przez Bale'a
Trzeci gol Adriana Mierzejewskiego. Polak przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny

Źródło artykułu: