Miliony leżą na boisku. Śląsk i Raków walczą o wysoką premię

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Fabian Piasecki
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Fabian Piasecki

Śląsk Wrocław i Raków Częstochowa powalczą w czwartek o IV rundę eliminacyjną Ligi Konferencji Europy. Stawką jest nie tylko sukces sportowy, ale też coraz większe premie.

750 tys. euro - taka jest stawka rewanżów III rundy, bowiem każdy zespół zainkasuje właśnie tyle, jeśli awansuje do kolejnej fazy. Zespół Jacka Magiery musi pokonać w dwumeczu izraelski Hapoel Beer Szewa (w pierwszym starciu u siebie zwyciężył 2:1), zaś wicemistrz Polski musi sobie poradzić z rosyjskim Rubinem Kazań (pierwsza potyczka w Bielsku-Białej zakończyła się bezbramkowym remisem).

Wrocławianie zarobili już dotąd 1,05 mln euro, bowiem biorą udział w kwalifikacjach od I rundy. Częstochowianie przystąpili do gry od II rundy i na ich konto wpłynęło dotąd 0,9 mln w unijnej walucie.

Zdecydowanie najwięcej można zyskać na awansie do fazy grupowej. W przypadku Ligi Konferencji taki sukces wiąże się z gratyfikacją w wysokości 2,94 mln euro, a to już niewiele mniej niż w Lidze Europy, gdzie dotarcie do tego samego etapu przynosi 3,63 mln euro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Pogoń Szczecin, która zaczynała rywalizację od II rundy i odpadła już z pierwszym rywalem (chorwackim NK Osijek), zarobiła 0,35 mln euro.

Rewanżowe starcie Rubina Kazań z Rakowem Częstochowa rozpocznie się w czwartek o godz. 18.00 (transmisja w TVP Sport). Godzinę później Hapoel Beer Szewa podejmie Śląsk Wrocław (transmisja w Polsacie Sport).

Czytaj także:
Transfer Leo Messiego jak lokomotywa dla całej Ligue 1. "Jeśli on nie pomoże, to już chyba nikt"
Oficjalnie: Widzew Łódź pozyskał wychowanka triumfatora Ligi Europy

Komentarze (0)