To była chłodna kalkulacja. Trener Chelsea zdradza prawdziwy powód zmiany bramkarza

Chelsea FC pokonała Villarreal CF w Superpucharze UEFA dzięki bramkarzowi, który wszedł na boisko w samej końcówce dogrywki. Skąd decyzja o wpuszczeniu Kepy Arrizabalagi? Stały za tym konkretne liczby.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Kepa Arrizabalaga Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Kepa Arrizabalaga
Chelsea FC rozpoczęła nowy sezon od zdobycia Superpucharu UEFA. Mecz z Villarreal CF po dogrywce zakończył się wynikiem 1:1. Zwycięzcę wyłoniły rzuty karne, w których bohaterem został rezerwowy bramkarz. Kepa Arrizabalaga obronił dwa strzały przeciwników i zapewnił londyńczykom trofeum.

Hiszpan wszedł na boisko w ostatnich minutach dogrywki. Okazuje się, że "The Blues" mieli zaplanowany ten ruch już wcześniej. Statystyki bowiem wskazywały, że Edouard Mendy jest gorszym specjalistą od rzutów karnych.

- To nie była spontaniczna decyzja. Rozmawialiśmy o tym z bramkarzami wcześniej. Mieliśmy pewne statystyki, z których wynikało, że Kepa ma najlepszą skuteczność bronienia rzutów karnych. Nasi analitycy i trenerzy bramkarzy pokazali mi dane, a potem przedstawiliśmy zawodnikom, że może dojść do takiej zmiany w meczach pucharowych - przyznaje trener Thomas Tuchel.

Bohaterem jest Kepa, ale niemiecki szkoleniowiec zwraca uwagę także na to, jak z tym sobie radzi Mendy. Okazuje się, że nie ma on z tym problemu.

- To fantastyczne, jak Mendy to akceptuje. Musimy robić to, co jest dobre dla drużyny. Po prostu są dowody na to, że Kepa jest lepszy w tym elemencie. Ci goście są oddani zespołowi. Cieszę się, że ich mam - mówi Niemiec.

Wszystko wskazuje na to, że gdy Chelsea będzie mieć kolejny konkurs rzutów karnych, to znowu dojdzie do zmiany bramkarza. Kepa musi także liczyć się z tym, że Superpuchar UEFA niewiele zmieni i nadal numerem jeden będzie Mendy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Thomas Tuchel poszedł na całość i dopiął swego. Chelsea z Superpucharem UEFA! >>

"Kepa zbawicielem Chelsea". Zobacz komentarze po meczu o Superpuchar UEFA >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×