Fortuna I liga: Miedź Legnica zatrzymana, choć lider ponownie trafił

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jon Aurtenetxe
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jon Aurtenetxe
zdjęcie autora artykułu

Po trzech zwycięstwach Miedź Legnica musi przełknąć niespodziewany remis 1:1 ze Skrą Częstochowa. Takim samym wynikiem zakończyła się konfrontacja Resovii z Puszczą Niepołomice. W obu spotkaniach gospodarze nie utrzymali prowadzenia.

Miedź Legnica jest zagrożona na pierwszym miejscu w tabeli. Przed meczem z beniaminkiem trener Wojciech Łobodziński wymienił jednego piłkarza w jedenastce. Blisko najlepszego strzelca rozgrywek Krzysztofa Drzazgi ustawił Kamila Zapolnika zamiast Patryka Makucha. Przeciwnikiem Miedzi był beniaminek Skra Częstochowa, który po dwóch porażkach pokonał w poprzednim spotkaniu Resovię.

Drzazga miał możliwość poprawienia statystyk już w 13. minucie, ale dwa jego uderzenia zostały zatrzymane przez Mateusza Kosa. Zaczęła zarysowywać się przewaga Miedzi pod względem posiadania piłki, a beniaminek odgryzł się niedokładnymi uderzeniami Piotra Noconia. Skra grała w identycznym składzie jak przeciwko Resovii i stawiała opór gospodarzom. Przełom nastąpił w 45. minucie, w której to Drzazga zdobył piątą bramkę w rozgrywkach i dał prowadzenie 1:0 Miedzi.

Legniczanie mieli czego bronić po przerwie, ale nie zamierzali oddać inicjatywy. Raczej starali się kontrolować wydarzenia z piłką przy swoich nogach. Skra czekała na swoją szansę w ofensywie, a kiedy taka pojawiła się, wykorzystał ją i strzelił na 1:1 Marcin Stromecki. Była 58. minuta. Później Miedź ruszyła do przodu, ale nie potrafiła odzyskać prowadzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Równolegle z meczem w Legnicy trwała konfrontacja Resovii z Puszczą Niepołomice. Akurat te drużyny poniosły porażkę w weekend i starały się nie popaść w pierwszoligową przeciętność. Ekipa z Podkarpacia wyszła na prowadzenie w 30. minucie dzięki strzałowi obrońcy Olivera Podhorina, a Puszcza odpowiedziała po zaledwie 10 minutach golem na 1:1 dobrze dysponowanego Piotra Mrozińskiego. Złożył się on do akrobatycznej przewrotki.

Trzeci z wtorkowych meczów także zakończył się remisem. Ani Podbeskidzie Bielsko-Biała, ani GKS Tychy nie strzelili w nim gola.

4. kolejka Fortuna I ligi:

Miedź Legnica - Skra Częstochowa 1:1 (1:0) 1:0 - Krzysztof Drzazga 45' 1:1 - Marcin Stromecki 58'

Resovia - Puszcza Niepołomice 1:1 (1:1) 1:0 - Oliver Podhorin 30' 1:1 - Piotr Mroziński 40'

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Tychy 0:0

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Arka Gdynia grała do końca i odetchnęła Czytaj także: Beniaminek z pierwszymi punktami. Zaskoczenie na początek kolejki

Źródło artykułu:
Czy Miedź Legnica awansuje w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)