Fortuna I liga: Arka Gdynia grała do końca i odetchnęła

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia

Arka Gdynia zwyciężyła po raz pierwszy w sezonie. Gola na 1:0 strzeliła w czasie doliczonym do konfrontacji ze Stomilem Olsztyn. Konsekwentnie punktuje Korona Kielce i zadomawia się na górze tabeli.

Stomil Olsztyn i Arka Gdynia nie rozpoczęły dobrze sezonu. Bezpośredni pojedynek był szansą dla obu uznanych pierwszoligowców na rozpoczęcie marszu w górę tabeli. Drużyna z Warmii miała możliwość zdobycia prowadzenia w 66. minucie. Wojciech Reiman nie trafił z rzutu karnego do bramki, ponieważ interweniował Kacper Krzepisz. W drugim meczu z rzędu Stomil stracił gola w doliczonym czasie. Tym razem zwycięstwo 1:0 zapewnił gdynianom Karol Czubak.

Korona Kielce nie zatrzymuje się. Trzeci mecz na własnym stadionie i doświadczona drużyna Dominika Nowaka ponownie poradziła sobie z przeciwnikiem. Wszystko to co najważniejsze wydarzyło się przed przerwą. Na pierwszego gola rozpędzonego Adama Frączczaka piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie jeszcze odpowiedzieli, ale na drugiego Jakuba Łukowskiego zabrakło riposty i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1.

Podbeskidzie Bielsko-Biała wybrało się w krótką podróż do Katowic i zmierzyło się z klubem z tego samego województwa - GKS-em. Górale wystartowali dynamicznie po pierwszym gwizdku sędziego. Kacper Gach strzelił do bramki po podaniu Joana Romana, a drugiego gola dołożył Kamil Biliński uderzeniem w kierunku dalszego narożnika po asyście Dominika Frelka. Czasu do końca spotkania pozostało dużo i GKS wykorzystał go na doprowadzenie do remisu 2:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Miedź Legnica niezmiennie z kompletem punktów, trzecie zwycięstwo odniosła w meczu z GKS-em Tychy. Dwa uderzenia do bramki Konrada Jałochy oddał Krzysztof Drzazga, jedno z rzutu karnego. Ostatnim ciosem dla tyszan był gol Patryka Makucha. GKS, który w poprzednim sezonie zagrał w barażach, tym razem zaliczył duży falstart. Po trzech konfrontacjach ma tylko punkt.

Do ostatniego kwadransa trzeba było poczekać na rozstrzygnięcie w Niepołomicach. ŁKS Łódź zdobył prowadzenie w meczu z Puszczą z pomocą przeciwnika Ivana Hladika. Już w doliczonym czasie Maksymilian Rozwandowicz ustalił wynik na 2:0 z rzutu karnego i podopieczni Kibu Vicuni usadawiają się na górze tabeli. Puszcza po raz pierwszy w sezonie na zero z przodu.

3. kolejka Fortuna I ligi:

Stomil Olsztyn - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
0:1 - Karol Czubak 90'

Korona Kielce - GKS 1962 Jastrzębie 2:1 (2:1)
1:0 - Adam Frączczak 3'
1:1 - Dariusz Kamiński 15'
2:1 - Jakub Łukowski 45'

GKS Katowice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:2)
0:1 - Kacper Gach 12'
0:2 - Kamil Biliński 21'
1:2 - Adrian Błąd 33'
2:2 - Arkadiusz Woźniak 90'

GKS Tychy - Miedź Legnica 0:3 (0:0)
0:1 - Krzysztof Drzazga 50'
0:2 - Krzysztof Drzazga (k.) 58'
0:3 - Patryk Makuch 84'

Puszcza Niepołomice - ŁKS Łódź 0:2 (0:0)
0:1 - Ivan Hladik (sam.) 77'
0:2 - Maksymilian Rozwandowicz (k.) 90'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Zawiodła ofensywa. Pierwszy polski klub odpadł z pucharów
Czytaj także: Thriller z udziałem Rakowa Częstochowa. Historyczny gol i fenomenalny Kovacević w 122. minucie

Źródło artykułu: