Zawrzało w światowym futbolu, gdy w mediach pojawiła się informacja, że Robert Lewandowski chce odejść z Bayernu Monachium. Polski napastnik podobno jest gotowy zmienić klub za rok, a niemiecki gigant wcale nie zamierza za wszelką cenę zatrzymywać 32-latka.
Gazeta "Sport Bild" przedstawiła nowe ustalenia w tej sprawie. "Lewy" w pierwszej kolejności chce kontynuować karierę w Monachium. Polak i jego menedżer Pini Zahavi czekają na propozycję nowego kontraktu, który wygasa w 2023 roku. Problem w tym, że Bayern na razie w tej kwestii nic nie robi.
Dlaczego to niemieckiemu klubowi nie zależy, aby jak najszybciej dać nową umowę swojej największej gwieździe? Mistrz Niemiec obserwuje bowiem sytuację na rynku transferowym i jest szansa, że za rok pojawi się możliwość kupienia Erlinga Haalanda.
To właśnie plotki na temat przyjścia Norwega do Bayernu mają frustrować Lewandowskiego. Nasz rodak ma za złe klubowi, że dyrektor Hasan Salihamidzić publicznie potwierdził, że Bawarczycy interesują się gwiazdorem Borussii Dortmund.
Monachijczycy zdają sobie sprawę, że Haaland jest o 12 lat młodszy i pozyskanie go, to inwestycja na lata. Lewandowski z kolei robi się coraz starszy i nie wiadomo, czy potem uda się znaleźć mu godnego następcę.
W jednym wszystkie media się zgadzają. Nie ma opcji, aby kapitan reprezentacji Polski zmienił klub tego lata. Za rok jednak może zrobić się bardzo ciekawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
To wtedy najwcześniej Bayern może sprzedać Lewandowskiego. Jest jeden warunek! >>
Piłkarz Roku UEFA. Totalne zaskoczenie! Podano finałową trójkę >>