Po udanych dla Rogera Guerreiro finałach Euro 2008, media prześcigały się w wymienianiu klubów zainteresowanych nabyciem Brazylijczyka z polskim paszportem. Jeszcze większe spekulacje miały miejsce podczas kwoty, jaką Legia ma otrzymać za ten transfer. Menedżerowie prześcigali się w zdobywaniu pełnomocnictw do prowadzenia rozmów na temat transferu Rogera. W Warszawie zaprzeczają jednak, jakoby klub wcześniej odrzucał propozycje kupna zawodnika. - Oferta z AEK-u była pierwszą, jaką otrzymaliśmy w sprawie Rogera od momentu, w którym go zatrudniliśmy. Od tamtej pory wiele osób zarzucało nam, że odrzucamy bajeczne propozycje. W ciągu ostatnich 7 miesięcy wydaliśmy upoważnienia na reprezentowanie zawodnika dla ponad 70 klubów z całego świata. Tyle osób szukało mu nowego zespołu. Dodatkowo jego menedżer starał się znaleźć mu klub w Ameryce Południowej. (...) przy jego nazwisku wpisaliśmy kwotę miliona euro, a nie dziewięciu, jak kiedyś gdzieś przeczytałem. I zapewniam, że jeżeli ktoś ten milion by nam zaoferował, zaakceptowalibyśmy to - powiedział dla Przeglądu Sportowego prezes Legii Warszawa Leszek Miklas.
Dużo straci również sam zawodnik, który liczył na wysokie zarobki. W greckim klubie w ciągu roku zarobi "jedyne" 350 tysięcy euro. Około 50 tysięcy otrzymał za sam podpis. Roger może liczyć na liczne bonusy, w tym 100 tysięcy euro za mistrzostwo kraju.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
