Ogromne zamieszanie po meczu Bayernu. Ochrona nie mogła sobie poradzić

Twitter / Florian Plettenberg / Zamieszanie po meczu Bayernu
Twitter / Florian Plettenberg / Zamieszanie po meczu Bayernu

Bayern Monachium zdeklasował Bremer SV (12:0) w meczu Pucharu Niemiec. Nie tylko gracze z Bremy nie stanęli na wysokości zadania, ale także ochrona. Po zakończeniu spotkania doszło do sporego zamieszania.

Bayern Monachium przystępował do tego spotkania osłabiony brakiem Roberta Lewandowskiego, Manuela Neuera czy Leona Goretzki. Czołowi gracze dostali od trenera wolne. Mimo to w starciu z piątoligowym Bremer SV był zdecydowanym faworytem.

Spotkanie miało bardzo jednostronny przebieg. Już do przerwy Bayern prowadził 5:0, aby po zmianie stron dołożyć do swojego dorobku kolejnych siedem trafień. Cztery bramki strzelił Eric Choupo-Moting.

Już po zakończeniu pojedynku doszło do sporego zamieszania. Na boisko wybiegli kibice, którzy chcieli zrobić sobie zdjęcia z zawodnikami. Ochrona próbowała ich powstrzymać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

W sieci pojawiło się nagranie z tego zdarzenia. Zamieścił je dziennikarz Florian Plettenberg. Widać na nim, jak służby porządkowe szarpią się z jednym z widzów. W końcu sytuację udało się opanować.

"Niezwykłe sceny po końcowym gwizdku. Kibic szturmuje boisko i prawdopodobnie chce zaatakować gracza Bayernu. Prawie żaden ochroniarz nie zareagował prawidłowo. To trwało przez kilka minut" - przekazał Plettenberg na Twitterze.

Czytaj także:
Liga Mistrzów: znamy komplet uczestników fazy grupowej!
El. LM: sensacja stała się faktem. Jeden z dwóch Polaków awansował

Komentarze (0)