W 30 stopniowym upale musieli grać piłkarze Piasta Gliwice i Odry Wodzisław. Punktualnie o godz. 17:45 zabrzmiał pierwszy gwizdek arbitra w tym spotkaniu. Pierwsze minuty w wykonaniu obu ekip były spokojne. Jedni i drudzy nie kwapili się do ataków.
Pierwszą groźną akcję w tym spotkaniu przeprowadzili podopieczni Dariusza Fornalaka. W 11. minucie po podaniu Sebastiana Olszara, Kamil Wilczek nie trafił w piłkę na trzynastym metrze. W ostatniej chwili niebezpieczeństwo pod bramką Adama Stachowiaka zażegnał Krzysztof Markowski. 120 sekund później gliwiczanie mieli już powody do zadowolenia. Po świetnym podaniu z głębi pola Pawła Gamli, Olszar bez zastanowienia uderzył na bramkę Odry. Piłka wylądowała w lewym narożniku świątyni strzeżonej przez Stachowiaka.
Od tego momentu na boisku niewiele się działo. Akcja toczyła się głównie w środku pola. Odra poważnie bramce Piasta zagroziła dopiero w 30 minucie. Kiedy to po dośrodkowaniu Aleksandra Kwieka piłka nieprzyjemnie skozłowała i o mało co nie zaskoczyła Jakuba Szmatuły. Chwilę później szczęścia próbował Daniel Bueno, ale defensorzy Piasta poradzili sobie z Brazylijczykiem.
W 39. minucie meczu prawy obrońca gliwickiego zespołu, Maciej Michniewicz zderzył się z jednym z zawodników Odry i przez chwilę był opatrywany przy linii bocznej boiska. Michnia wrócił na murawę w opatrunku na głowie, na którym było widać ślady krwi. Cztery minuty później urazu doznał Mateusz Kowalski, ale masażyści niebiesko-czerwonych przywrócili go do gry. Jak się jednak później okazało, zawodnik nie był w stanie dokończyć spotkania.
Na minutę przed końcem pierwszej części tej konfrontacji groźnie na bramkę Odry uderzał Mariusz Muszalik, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego przeszła minimalnie obok słupka.
Po zmianie stron odważniej zaatakowali piłkarze Odry. Już sześć minut po wznowieniu gry po akcji Piotra Piechniaka z Tomasem Radzineviciusem piłkę do siatki skierował Marcin Wodecki. Zdobyty gol dodał pewności piłkarzom Ryszarda Wieczorka. Na bramkę Szmatuły co chwila sunęły ataki.
W 62. minucie świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Piechniak, ale golkiper Piasta nie dał się zaskoczyć. Sześć minut później odpowiedzieli gospodarze. Na strzał z 30 metra zdecydował się Gamla i… zmusił do kapitulacji Stachowiaka, Po chwili mogło być 3:1, ale po podaniu Jakuba Smektały, Olszara uprzedził bramkarz wodzisławian.
Od 73. minuty Odra musiała sobie radzić w osłabieniu. Za kopnięcie rywala z boiska został wyrzucony Robert Kłos. Mimo gry w dziesiątkę piłkarze Wieczorka w 77. minucie meczu mogli doprowadzić do wyrównania. Strzał Piechniaka świetnie wybronił jednak Szmatuła. Chwilę później prowadzący to spotkanie arbiter powinien był podyktować rzut karny dla gości. Golkiper Piasta wypuścił piłkę z rąk i ratując się faulował Piechniaka. Sędzia pozostał jednak niewzruszony.
Na dwie minuty przed końcem spotkania powinno być 2:2. Radżinevicius znalazł się w sytuacji sam na sam ze Szmatułą, ale posłał piłkę obok słupka. Już w doliczonym czasie gry na 3:1 mógł podwyższyć rezerwowy Roman Maciejak, ale świetnie zachował się Stachowiak.
Piast wygrał trzecie spotkanie z rzędu.
Piast Gliwice - Odra Wodzisław 2:1 (1:0)
1:0 - Olszar 13'
1:1 - Wodecki 51'
2:1 - Gamla 68'
Składy:
Piast: Szmatuła - Michniewicz, Kowalski (60' Krzycki), Glik, Szary - Smektała, Gamla, Muszalik, Biskup (60' Łudziński) - Wilczek - Olszar (84' Maciejak).
Odra: Stachowiak - Dymkowski, Markowski (46' Radzinevicius), Kłos, Kokoszka (78' Pielorz) - Kuranty, Kwiek, Malinowski, Wodecki (78' Chwalibogowski) - Piechniak, Bueno.
Żółte kartki: Glik (Piast) oraz Kwiek, Dymkowski (Odra).
Czerwona kartka: Kłos /73/ (Odra).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 4000 (w tym 200 gości).
Najlepszy zawodnik Piasta: Paweł Gamla.
Najlepszy zawodnik Odry: Piotr Piechniak.
Najlepszy piłkarz meczu: Pawel Gamla.
na Instagramie 
na Facebooku 
