Piłkarz oskarżony o gwałt myślał, że dostał celę dla VIP-ów. Załamał się, gdy poznał prawdę

Benjamin Mendy trafił po aresztu, gdy postawiono mu zarzuty na tle seksualnym. Teraz brytyjski tabloid donosi, że doszło do niecodziennego nieporozumienia. Piłkarz Manchesteru City źle zrozumiał, w jakiej celi będzie oczekiwać na sprawę sądową.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
 Benjamin Mendy Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: Benjamin Mendy
Ta sprawa wstrząsnęła całym środowiskiem piłkarskim. Benjamin Mendy trafił do aresztu, a zarzuty są bardzo poważne. Zawodnik Manchesteru City został oskarżony o cztery gwałty i jedną napaść na tle seksualnym.

Kariera francuskiego obrońcy stoi pod znakiem zapytania. 27-latek obecnie przebywa w więzieniu Altcourse w Liverpoolu. Już sam fakt zamknięcia w zakładzie karnym był dla piłkarza wielkim ciosem, bo liczył, że będzie na wolności do momentu ogłoszenia wyroku.

Kolejny szok spotkał go już w więzieniu. Anonimowy informator opowiedział "The Sun" zaskakującą scenę. Mendy po rozmowie z personelem ucieszył się, bo myślał, że trafi na oddział dla VIP-ów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

Francuz prawdopodobnie źle zrozumiał, bo nie chodziło o oddział VIP, a VP (vulnerable prisoners). Jest on przeznaczony dla osób, które muszą być oddzielone od pozostałych więźniów ze względów bezpieczeństwa. W efekcie najwięcej jest tam przestępców seksualnych.

- Zdziwił się, kiedy zobaczył celę i zdał sobie sprawę, z kim będzie mieszkać. Nie był szczęśliwy i było to dla niego otrzeźwiające doświadczenie - opowiada informator.

Mendy w więzieniu na pewno będzie do 10 września. Tego dnia odbędzie się rozprawa sądowa. Francuz podobno całkowicie zaprzecza stawianym mu zarzutom.

Policja zatrzymała piłkarza znanego klubu! Zarzut gwałtu na nieletniej >>

Pique zakpił z Realu. Chodzi o Mbappe >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×