Wstyd. Skandal w Budapeszcie

Odgłosy imitujące małpy i plastikowe kubki latające w stronę piłkarzy. Podczas meczu Węgier i Anglii (0:4) w el. MŚ 2022 kibice w Budapeszcie mieli dopuścić się skandalicznych zachowań. Trener Gareth Southgate odniósł się do tych wydarzeń.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
piłkarze reprezentacji Anglii Getty Images / Eddie Keogh - The FA / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Anglii
Reprezentacja Anglii rozbiła aż 4:0 (0:0) Węgry w wyjazdowym meczu Eliminacji MŚ 2022. Na Wyspach Brytyjskich to jednak nie efektowne zwycięstwo jest na czołówkach, a zachowanie miejscowych kibiców. Na Puskas Arena w Budapeszcie miało dojść do skandalicznych scen.

Tylko się uśmiechnął

Jak poinformował "Daily Mail", grupa fanów gospodarzy miała obrażać na tle rasistowskim Raheema Sterlinga i Jude'a Bellinghama. Z trybun było ponoć słychać m.in. odgłosy imitujące małpy.

Według Sky Sports piłkarz Manchesteru United usłyszał węgierskich kibiców podczas rozgrzewki. Zareagować miał na nie jedynie uśmiechem i... powitalnym gestem ręką w stronę prowokatorów.

"Na pewno zostali sfilmowani"

Głos w sprawie powyższych wydarzeń w Budapeszcie zabrał trener Anglików Gareth Southgate. W wypowiedzi tuż po ostatnim gwizdku sędziego dla brytyjskiej stacji telewizyjnej pochwalił zachowanie Bellinghama i dodał, że FIFA zostanie poproszona o zbadanie całej sprawy.

- Niesprawiedliwe jest krytykowanie wszystkich węgierskich kibiców. Wielu zachowywało się bowiem bardzo dobrze. Konieczne jest natomiast porozmawianie z osobami odpowiedzialnymi. Myślę, że istnieją dowody na obelgi, Ludzie za nie odpowiedzialni na pewno zostali sfilmowani i mamy nadzieję, że władze sobie z tym poradzą - dodał 51-latek już podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Humor odpowiedzią na agresję

Warto podkreślić, że Węgrzy starali się prowokować reprezentantów Anglii nie tylko za pomocą okrzyków. W trakcie meczu z trybun poleciały dziesiątki plastikowych kubków na napoje. "Polowano" na przykład na Sterlinga, który celebrował zdobycie pierwszego gola. Jack Grealish i Declan Rice doświadczyli czegoś podobnego, ale starali się później obrócić całą sytuację w żart. Udawali, że... z nich piją.

W pewnym momencie obok kilku angielskich piłkarzy wylądowała nawet świeca dymna. Zdjęcie z tej sytuacji wykorzystała stacja telewizyjna BT Sport w dość zabawny sposób:

Niedawno dostali karę od UEFA

FIFA z pewnością dokładnie zbada wydarzenia w Budapeszcie. Szczególnie, że w lipcu UEFA ukarała Madziarów za dyskryminujące zachowanie ich kibiców podczas Euro 2020 dwoma meczami bez udziału widzów i grzywną w wysokości 100 tysięcy euro. Dodatkowo karę jednego spotkania bez publiczności zawieszono na okres dwuletniej próby. Wówczas chodziło m.in. o rasistowskie okrzyki kierowane w stronę Kyliana Mbappe i Karima Benzemy, za które miała odpowiadać grupa zwana "Brygadą Karpacką".

Węgierskie media dotychczas nie odnotowały w swoich relacjach pomeczowych nieodpowiednich zachowań kibiców. Natomiast na stronie internetowej kanału telewizyjnego MK4 Sport zamieszczono i zacytowano wypowiedzi Andrasa Schafera i Attil Szalaia, którzy chwalili fanów za otrzymane wsparcie i ogólną atmosferę na trybunach.

Kolejny mecz na Puskas Arenie ma się odbyć w środę 8 września. Rywalem Węgrów będzie Andora.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
Czy Węgrzy powinni zostać ukarani przez FIFA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×