"Robert Lewandowski w San Marino to będzie zaszczyt". Rywale Polaków mają jasny cel

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W San Marino czeka się na starcie w eliminacjach MŚ 2022 z Polską. - Naszym celem na ten mecz jest strzelenie gola. To byłoby wspaniałe - mówi WP SportoweFakty miejscowy dziennikarz i zdradza nam na kogo w ich drużynie warto zwrócić uwagę.

W niedzielę o godz. 20:45 reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z San Marino w eliminacjach MŚ 2022. W niewielkiej enklawie położonej na obszarze Włoch zbliżający się mecz wywołuje dość spore zainteresowanie. Na Stadionie Olimpijskim w Serravalle powinno się więc pojawić dość sporo osób.

- To spotkanie będzie dla nas bardzo ważne, ponieważ po raz pierwszy po długim czasie może się odbyć z kibicami na trybunach. Ponadto macie bardzo dobrą drużynę narodową, a zobaczyć Roberta Lewandowskiego na naszym boisku to będzie prawdziwy zaszczyt - nie kryje dziennikarz Elia Gorini z "San Marino RTV".

Nasz rozmówca to jeden z jurorów w plebiscycie Złotej Piłki przyznawanej przez magazyn "France Football". Ze względu na zasady głosowania nie możemy go jednak spytać czy w tym roku widzi kapitana reprezentacji Polski wśród kandydatów do zwycięstwa. Niemniej sam nie kryje, że go mocno docenia. - Jest jednym z najlepszych napastników w historii futbolu - podkreśla.

Reprezentacja San Marino powszechnie jest nazywana najgorszą na świecie. To jednak już nie jest w pełni prawdziwe stwierdzenie, ponieważ w ostatnim notowaniu rankingu FIFA udało jej się wydostać z ostatniej pozycji i obecnie zajmuje przedostatnie, 209. miejsce. Niemniej nadal trudno spodziewać się, by mogła ona sprawić jakiekolwiek problemy Polsce.

Przeciwko naszej drużynie podopieczni Franco Varrelli będą musieli sobie poradzić ze sporym osłabieniem. Z powodu kontuzji nie zagra bowiem najlepszy piłkarz drużyny Filippo Berardi. - Nadal mamy jednak zawodników, na których warto zwrócić uwagę. To bramkarz Elia Benedettini i napastnik Nicola Nanni. Obaj grają we włoskiej Serie C. Pierwszy występuje w Cesenie, a drugi w Lucchese - mówi Gorini.

- Naszym celem na ten mecz jest strzelenie gola. To byłoby wspaniałe. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie to bardzo trudne. Macie wyrównany i mocny zespół. Piłkarze z Polski nieprzypadkowo grają przecież w najlepszych ligach Europy - kończy dziennikarz z San Marino.

Piłkarze San Marino - z biura na boisko po spełnienie marzeń

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

Komentarze (9)
avatar
Fan RL9
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdaje się że Lewandowski Robert już gościł na tym obiekcie dokładnie 13 lat temu strzelając swoją pierwszą bramkę w debiucie czyżby już o tym zapomnieli? 
avatar
Marcinek36
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę,że nie będzie męczarni z ogórkami i spokojnie wygramy. 
avatar
LewyKRÓL Polak
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niby ostatnie miejsce FIFA, a Anglicy na Wembley wygrali z nimi tylko 5:0, więc nie są to aż tacy słabi zawodnicy. 
avatar
Adela Rozen
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po tym jak że San Marino z ostatniego miejsca FIF-a awansowało na przedostanie (na ponad 200 ekip), a Polacy spadli w klasyfikacji to lepiej uważać na nich o Drewniak musi szczelać jak najwięce Czytaj całość
avatar
MrLouie
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że przy tej obronie jest to dość prawdopodobne.