Polska w hicie. Niespodzianki w grupie mile widziane

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

Zwycięstwa faworytów we wszystkich środowych meczach to najgorszy scenariusz dla Polski. Drużyna Paulo Sousy postara się o sprawienie niespodzianki w pojedynku z Anglią. Węgry zmierzą się z Andorą, a Albania z San Marino.

UEFA wybrała mecz na PGE Narodowym hitem dnia w eliminacjach MŚ 2022. W Warszawie zmierzą się reprezentacje, których nie zabrakło w ostatnich dużych turniejach piłkarskich. Anglia jest czwarta w rankingu FIFA, Polski trzeba już szukać w trzeciej dziesiątce na 27. miejscu. Na oficjalnej stronie europejskiej federacji, w artykule ozdobionym zdjęciem Roberta Lewandowskiego, można przeczytać między innymi o trwającej 48 lat niemocy Biało-Czerwonych w meczach z niewygodnym przeciwnikiem, a i jest wspomnienie Jana Tomaszewskiego, który zatrzymywał Anglię w 1973 roku. To już historia opowiadana dziesiątki razy.

Pojedynek będzie deserem we wrześniowej przerwie reprezentacyjnej. Samopoczucie dopisuje jednym i drugim. Polska potroiła w tym miesiącu liczbę zwycięstw odniesionych pod wodzą Paulo Sousy, strzeliła 11 goli, a straciła dwa. Pokonanie Albanii i San Marino pozwoliło przesunąć się na drugie miejsce w grupie, które na zakończenie eliminacji będzie oznaczać grę w barażach. Teraz trzeba uważnie pilnować tej lokaty.

Można też postarać się o wyprzedzenie lidera Anglii. Eliminacje są na półmetku, Polska traci do zespołu Garetha Southgate'a pięć punktów i bezpośredni pojedynek to praktycznie ostatnia szansa na zaszkodzenie Anglikom. Na razie reprezentacja z Wysp Brytyjskich pokonała wszystkich przeciwników, w tym Polaków na Wembley 2:1. Po golach Harry'ego Kane'a i Jakuba Modera był remis aż do 85. minuty. W niej pojedynek rozstrzygnął swoim strzałem Harry Maguire.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci

Z dobrych wiadomości Polska przejmuje atut własnego stadionu, a PGE Narodowy to jej twierdza. Odzyskała również Lewandowskiego, który w Londynie nie grał z powodu kontuzji. Obecność w jedenastce kapitana wyraźnie zwiększa szansę na zdobywanie goli. Spośród obecnych na zgrupowaniu podopiecznych Sousy nie wystąpią Bartosz Bereszyński i Piotr Zieliński. Portugalczyk ma twardy orzech do zgryzienia przy zestawieniu defensywy, która od początku jego kadencji w praktycznie każdym meczu odstawia jakiś "numer". W niedzielę straciła gola z San Marino w wygranym 7:1 spotkaniu.

- W meczu z Anglią spodziewam się wyrównanej walki - mówi Sousa na konferencji prasowej. - Zobaczymy, jaki będzie efekt. To zawsze szczególny moment, gdy gra się z najlepszymi. Grając z takimi rywalami można stawać się coraz lepszym. Dzięki takim wyzwaniom możemy się rozwijać. Chcemy zapisać kolejny rozdział w historii polskiej piłki nożnej. Patrzymy na to, co jest przed nami. Uważam, że w marcu niewiele nam zabrakło, ale już wtedy napisaliśmy kilka wersów tej historii.

Anglia we wrześniu wygrała po 4:0 z Węgrami i Andorą. To drużyna zbudowana dobrym występem w Euro 2020, który pokazał, że stać ją na odgrywanie wiodącej roli w dużym turnieju piłkarskim. Do zdobycia mistrzostwa kontynentu zabrakło detali, umiejętności pójścia za ciosem, wreszcie strzelania rzutów karnych w finale z Włochami. W Polsce gościła poprzednio w 2012 roku i zremisowała 1:1. Za kadencji Waldemara Fornalika mecz przesuwano o jeden dzień po aferze z "basenem narodowym".

W pozostałych spotkaniach grupy I niespodzianki są jeszcze mniej prawdopodobne niż w Warszawie. Trzecia w tabeli Albania podejmie San Marino. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego nawet remisuje od święta, traci worki goli, a strzela do bramki sporadycznie. Ostatnio udało się to w spotkaniu z Polakami, a od połowy poprzedniej dekady nie było "serii" dwóch meczów San Marino z trafieniem.

W obozie Węgrów zrobiło się niewesoło. Teoretycznie powrót po kontuzji Dominika Szoboszlaia miał być dla nich pozytywnym impulsem w eliminacjach, a praktycznie katarski mundial zaczął odjeżdżać. Mecz w Budapeszcie z Andorą jest dobrą okazją do przerwania pasma sześciu spotkań bez zwycięstwa. Porażka poniesiona z przeciwnikiem z Pirenejów w 2017 roku to jedna z wstydliwych kart w nowej historii węgierskiego futbolu. W marcu plama została częściowo zmazana, ponieważ drużyna znad Balatonu wygrała w Andorze 4:1. W środę rewanż.

Środowe mecze el. MŚ 2022 w grupie I:

Polska - Anglia / śr. 08.09.2021 godz. 20:45

Transmisja w TVP 1 i TVP Sport oraz w Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa w portalu WP SportoweFakty.

Węgry - Andora / śr. 08.09.2021 godz. 20:45

Albania - San Marino / śr. 08.09.2021 godz. 20:45

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Anglia 10 8 2 0 39:3 26
2 Polska 10 6 2 2 30:11 20
3 Albania 10 6 0 4 12:12 18
4 Węgry 10 5 2 3 19:13 17
5 Andora 10 2 0 8 8:24 6
6 San Marino 10 0 0 10 1:46 0

Czytaj także: Kamil Grosicki z planem powrotu do reprezentacji. "Chcę pokazać, że 'turbo' jest nadal mocne"
Czytaj także: Polska w hicie. Niespodzianki w grupie mile widziane

Komentarze (0)