Działacze Paris Saint-Germain byli niezwykle aktywni w letnim okienku transferowym. Mauricio Pochettino ma większy wybór w środku pola, ponieważ Georginio Wijnaldum podpisał trzyletni kontrakt z francuskim klubem. Wraz z końcem czerwca wygasła jego umowa z Liverpoolem.
Nazwisko Holendra było wymieniane w kontekście przenosin do Barcelony. Sam Wijnaldum w wywiadzie dla "L'Equipe" przyznał, że marzył o grze na Camp Nou.
- FC Barcelona zgłosiła się po mnie. Byłem z tego bardzo dumny, każdy chłopak w naszym kraju chciałby grać w tym klubie. Negocjacje się przedłużały i wtedy do akcji wkroczyło PSG. Musiałem wyjaśnić całą sytuację Memphisowi Depayowi, który jest moim przyjacielem - powiedział środkowy pomocnik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
Wijnaldum był przywiązany do Liverpoolu - spędził tam pięć lat. Anglicy ostatecznie nie przedłużyli współpracy z wychowankiem Sparty Rotterdam. - Chciałem zostać i kilka miesięcy wcześniej rozmawiałem o tym z klubem. Nie czułem, że Liverpool chce mnie zatrzymać. W takich sytuacjach trzeba zrobić krok naprzód - skomentował 30-latek.
Nowy piłkarz PSG zdążył rozegrać już cztery spotkania na poziomie Ligue 1. Latem paryżanie sprowadzili również Lionela Messiego, Sergio Ramosa, Achrafa Hakimiego, Nuno Mendesa i Gianluigiego Donnarummę.
Czytaj także:
"Flirtował z Realem". Były prezes Bayernu ujawnił rewelacje nt. Lewandowskiego
Szpakowski znika z FIFA. Wiemy, kto go zastąpi
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)