24-letni obrońca ma pewne miejsce w Aston Villi, a jego rynkowa wartość rośnie z meczu na mecz. Matty Cash ma jednak na prawej obronie dużą konkurencję jeśli chodzi o grę w angielskiej kadrze. Jest także w orbicie zainteresowań selekcjonera reprezentacji Polski i obecnie trwa kompletowanie dokumentów, by piłkarz dostał polski paszport. To konieczny warunek, by zagrał w naszej kadrze.
Temat ewentualnego powołania Casha do polskiej reprezentacji rozgrzewa kibiców do czerwoności. Część z nich to entuzjaści takiego pomysłu i wierzą w to, że piłkarz grający na co dzień w Premier League uporządkuje grę naszej defensywy. Inni są zdania, że dla "farbowanych lisów" nie ma miejsca w polskim zespole.
Do tej pierwszej grupy zalicza się Radosław Kałużny. - Nie mam z tym najmniejszego problemu. Pod warunkiem, że trener uzna, iż jest mu potrzebny i pomoże jego drużynie. Nie jestem przeciwnikiem grania w jakiejkolwiek kadrze któregokolwiek piłkarza - powiedział były reprezentant Polski.
Jego zdaniem Cash jest gotowy, by natychmiastowo wejść do gry w naszej kadrze. Kałużny uważa, że dodatkowym atutem piłkarza Aston Villi jest to, że jest "pozbawiony ekstraklasowych naleciałości".
- Tylko się cieszyć, by do naszej reprezentacji dołączył prawy obrońca, który ma miejsce w solidnym klubie Premier League, a nie polskiej lidze. I to porównanie kończy dyskusję o przydatności Casha do naszej kadry - stwierdził Kałużny.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Wyniki wtorkowych meczów
Jednostronny mecz w Poznaniu. Lech nie dał szans I-ligowcowi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić