"Mówią na mnie 007". Drwią z zawodnika wartego ponad 400 mln zł
W Manchesterze United oczekiwano od niego wielkich rzeczy. Tymczasem Jadon Sancho jest cieniem zawodnika, który zachwycał w Borussii Dortmund. Krytycy nadali mu pseudonim "007".
Czerwone Diabły wydały ogromne pieniądze, by Sancho wprowadził do drużyny wiele jakości. Tymczasem w klubie z Old Trafford reprezentant Anglii nie przypomina zawodnika, który błyszczał w BVB.
W 11 rozegranych dla Manchesteru United meczach (siedem ligowych, trzy w Lidze Mistrzów, Puchar Ligi Angielskiej) Jadon Sancho ani nie strzelił bramki, ani nie zanotował choćby jednej asysty. A w Borussii to był przecież jego znak rozpoznawczy. W 104 ligowych spotkaniach w barwach ekipy z Dortmundu zaliczył 38 goli i 51 asyst.
Nic dziwnego, że Jadon Sancho znalazł się w ogniu krytyki. Niemieckie Sky nadało mu nawet pseudonim "007". Tyle, że nie na cześć Jamesa Bonda.
"Mówią na mnie 007. 0 goli, 0 asyst, 7 meczów" - taki napis pojawił się na grafice w programie na żywo emitowanym na antenie niemieckiego Sky.
Jadon Sancho's dire start to #MUFC career gets worse with 007 dig live on TVhttps://t.co/RnjnPgiX5q pic.twitter.com/alby4wrOzD
— Daily Star Sport (@DailyStar_Sport) October 27, 2021
- Jest skromny, zawsze ciężko pracuje, chce się rozwijać. Nie mogę się doczekać, aż jego talent rozkwitnie. Ma doświadczenie z Ligi Mistrzów i Bundesligi, ale teraz gra w Premier League - najlepszej lidze świata. Dajmy mu czas - mówił ostatnio Ole Gunnar Solskjaer menedżer Manchesteru United.
Zobacz też:
Co dalej z Manchesterem United? To oni mogą zastąpić Solskjaera
Kosztował ponad 100 mln, jest pod ostrzałem legendy. "To brak szacunku dla kolegów z drużyny"
-
Legionowiak 2.0 Zgłoś komentarz
Niech Jadon Sancho daje do Legii Warszawa! Potrzebny nam taki! Przy okazji, szybko by się odbudował!