Piłkarze Bayernu Monachium katastrofalnie zaprezentowali się na Borussia-Park i przegrali aż 0:5. Klub Roberta Lewandowskiego niespodziewanie zakończył swój udział w Pucharze Niemiec.
Julian Nagelsmann przebywa obecnie na kwarantannie i dlatego nie miał bezpośredniego kontaktu ze swoimi podopiecznymi. 34-latek podzielił się swoimi odczuciami na piątkowej konferencji prasowej.
- Zawodnicy Bayernu rzadko przyjmują takie ciosy. Po czymś takim trudno się otrząsnąć, ale mimo wszystko nie płakaliśmy przez telefon. Musimy dobrze zareagować w następnym meczu - oznajmił szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań
Na ławce trenerskiej zasiadł Dino Toppmoeller. Podobnie będzie w spotkaniu ligowym z Unionem Berlin - Nagelsmann ponownie uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
- Siedziałem przed telewizorem. Meczem z Borussią pokazaliśmy, że jesteśmy ludźmi, a nie maszynami. Byliśmy zaskoczeni, tym jak to się potoczyło. Za każdym razem musimy udowadniać, że mamy jedną z najlepszych drużyn w Europie. Pewnych rzeczy nie da się wymazać z przeszłości - dodał.
Bawarczycy będą mieli okazję do rehabilitacji w sobotę (30 października). Mecz z Unionem rozpocznie się o godz. 15:30.
Czytaj także:
Wielki sukces Polaka. Czy Sousa w końcu go doceni?
Problem w Bayernie Monachium. Pomocnik nie przedłuży kontraktu