Ronaldo znowu błysnął geniuszem. Nie zrobiło to na nim największego wrażenia

Mecz Atalanta Bergamo - Manchester United w Lidze Mistrzów zakończył się wynikiem 2:2. W samej końcówce gola na wagę remisu strzelił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk podchodzi do tego na spokojnie i pochwalił kolegów za to, że walczyli do końca.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Cristiano Ronaldo PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Jeżeli Manchester United awansuje do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, to będzie to przede wszystkim zasługa Cristiano Ronaldo. W pierwszym spotkaniu z Atalantą Bergamo strzelił gola na wagę trzech punktów. W rewanżu dwa razy pokonał bramkarza i jego zespół zremisował we Włoszech 2:2.

Po spotkaniu "CR7" nie był w euforii, co nie dziwi, bo przecież on jest uzależniony od wygrywania. Punkt zdobyty w Bergamo jednak szanuje i chwali "Czerwone Diabły" za walkę do samego końca.

- Cóż, to był trudny mecz. Kiedy grasz w Bergamo przeciwko Atalancie, to zawsze jest ciężko. Ale wierzyliśmy do końca, pomogłem swojej drużynie zdobyć punkt, więc jestem szczęśliwy. Nigdy się nie poddajemy i zawsze wierzymy do końca. Myślę, że dla nas to dobry wynik - komentuje piłkarz na oficjalnej stronie klubu.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

To był 127. gol Ronaldo w barwach United. Tym samym wyprzedził o jedno trafienie Ole Gunnara Solskjaera, który... dziś jest jego trenerem. Norweg jednak nie ma z tym problemu.

- Cristiano jest po prostu niesamowity. To jest właśnie to, co on potrafi. Co za niesamowity człowiek, piłkarz i profesjonalista. Co za bramka - mówi Solskjaer.

Manchester United po czterech kolejkach ma siedem punktów w Lidze Mistrzów. Jest liderem grupy F, ale wciąż nie jest pewny awansu do 1/8 finału.

Liga Mistrzów. Wyniki wtorkowych meczów. Koncert Lewandowskiego >>
Kelnerka trafiła do szpitala. Bijatyka przed meczem Ligi Mistrzów! >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×