Simeone tłumaczy się z kontrowersyjnego zachowania. "To pewien rodzaj fałszu"
W środę Liverpool i Atletico znów zagrają pomiędzy sobą. Po ich poprzednim meczu, Diego Simeone od razu ruszył do szatni, nie podając ręki Juergenowi Kloppowi. Szkoleniowiec hiszpańskiej ekipy wyjaśnił swoją decyzję na konferencji prasowej.
Po pierwszym kwadransie Liverpool FC prowadził dwoma bramkami. Atletico Madryt doprowadziło do wyrównania już przed przerwą, ale ostatecznie poległo 2:3 po bramce Mohameda Salaha z rzutu karnego. Po zakończonym spotkaniu Simeone nie podał ręki niemieckiemu szkoleniowcowi. O całą sytuację został zapytany na konferencji prasowej przed ich starciem na Anfield.
- Nie lubię uścisków po spotkaniu, ponieważ są wtedy zbyt duże emocje. Wiem, że w Wielkiej Brytanii jest to zwyczaj, ale ja tego nie popieram i nie podoba mi się ten pewien rodzaj fałszu - przyznał Argentyńczyk.
Dodał też, że szanuje Juergena Kloppa i uważa go za jednego z lepszych w tej branży. - Nie znam go osobiście, ale jest znakomitym szkoleniowcem, co pokazywał wszędzie, gdzie pracował. Nie oceniam innych drużyn, ale jako trenerzy musimy się szanować - dodał.
Obie ekipy zmierzą się ze sobą na Anfield w środę (3 listopada) o godz. 21:00. Transmisja na antenach Polsat Sport Premium 2 i TVP 1 oraz portalu sport.tvp.pl. Darmowa relacja LIVE na WP SportoweFakty.
Zobacz też:
"Idź do diabła!". Trener Atalanty zdradził kulisy rozmowy z Ronaldo
Mocny wpis Wojciecha Kowalczyka. Lewandowski lepszy od "dziadów"