Taniec Terrazzino w Gdańsku. Doskonała zmiana, która odmieniła losy spotkania

Lechia Gdańsk przez 78 minut przegrywała z KGHM Zagłębiem. Losy meczu odwrócił jednak Marco Terrazino, który zdobył dwa gole, w tym jednego w ostatniej akcji spotkania i był absolutnym bohaterem sobotniego starcia.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
piłkarze drużyny Lechia Gdańsk Maciej Gajos (z lewej) i Mario Maloca (w środku) oraz Tomas Zajić (z prawej) z zespołu KGHM Zagłębie Lubin PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: piłkarze drużyny Lechia Gdańsk Maciej Gajos (z lewej) i Mario Maloca (w środku) oraz Tomas Zajić (z prawej) z zespołu KGHM Zagłębie Lubin
Faworytami sobotniego spotkania byli z pewnością gdańszczanie, którzy w przypadku zwycięstwa mogli przynajmniej na chwilę awansować na pozycje lidera PKO Ekstraklasy. Na boisku nie było jednak widać wyższości biało-zielonych, duży wpływ miała pierwsza akcja meczu.

We własnym polu karnym bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Ilkay Durmus, który staranował Sasę Ziveca tuż po tym, jak Słoweniec pozbył się piłki. Bartosz Frankowski nie mógł podjąć innej decyzji - wskazał na 11. metr, a na gola zamienił rzut karny Filip Starzyński. Po raz pierwszy od przejęcia Lechii przez nowego trenera, gdańszczanie stracili pierwszego gola.

Lechia może i chciała szybko strzelić, jednak goście jej na to nie pozwalali. KGHM Zagłębie było bardzo dobrze ustawione, inteligentnie się przesuwało i Lechia przez długi czas nie potrafiła trzy razy wymienić piłki na połowie rywala. Lubinianie korzystali z niefrasobliwości Lechii i dążyli do kolejnych goli. Świetną szansę miał przede wszystkim Starzyński, który jednak tym razem uderzył nad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Gospodarze zwarli szeregi dopiero po pół godzinie gry i pierwszy strzał w 32. minucie oddał Mateusz Żukowski. Gole jednak nie padły, dopiero w drugiej połowie mecz się ożywił po tym, jak Tomasz Kaczmarek wprowadził trzy zmiany w 54. minucie. Już chwilę później świetną okazję miał Marco Terrazzino, jednak interwencją popisał się Dominik Hładun.

Lechia zaczęła atakować coraz bardziej, jednak strzały Flavio Paixao czy Ilkaya Durmusa nie przyniosły konkretów. Na 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, akcję wyprowadził Durmus, który podał do Żukowskiego, a ten zagrał płaską piłkę w pole karne. Tam był Marco Terrazzino, który strzelił swoją pierwszą bramkę w polskiej lidze.

Lechia dążyła do kolejnych goli, na boisku grała zupełnie inna drużyna. W ostatniej akcji spotkania ambitnie do końca poszedł Bassekou Diabate, podał w głąb pola karnego, tam przedłużył piłkę Flavio Paixao i ta weszła wprost pod nogi Marco Terrazino, który dopełnił dzieła i zdobył decydującego gola dla Lechii! Gdańszczanie wygrali 2:1 i przynajmniej na chwilę awansowali na pozycję lidera PKO Ekstraklasy.

Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (0:1)
0:1 - Filip Starzyński 6' (k.)
1:1 - Marco Terrazzino 84'
2:1 - Marco Terrazzino 90+4'

Składy:

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mateusz Żukowski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado (74' Bassekou Diabate) - Jarosław Kubicki (54' Egzon Kryeziu), Maciej Gajos - Ilkay Durmus, Flavio Paixao, Kacper Sezonienko (54' Rafał Pietrzak) - Łukasz Zwoliński (54' Marco Terrazzino).

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Kacper Chodyna, Kamil Kruk, Aleksandar Pantić, Mateusz Bartolewski - Łukasz Poręba, Jakub Żubrowski (78' Dawid Pakulski) - Sasa Zivec (64' Erik Daniel), Filip Starzyński (64' Ilja Żygułow), Patryk Szysz (78' Tomasz Pieńko) - Tomas Zajic (69' Oliwier Sławiński).

Żółte kartki: Maloca (Lechia), Żubrowski, Sławiński, Hładun (KGHM Zagłębie).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 6 416.

Czy tegoroczna postawa Lechii jest zaskoczeniem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×