Przed ostatnimi meczami reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata 2022 nagle zrobiło się głośno o... jakości szkolenia w polskim futbolu. Najpierw skrytykował je selekcjoner Paulo Sousa, a potem oliwy do ognia dorzucił Robert Lewandowski.
Wiele osób zgadza się z nimi, że polski futbol mógłby być w zupełnie innym miejscu, gdyby w naszym kraju powstał wartościowy system. Do słów Sousy jednak odniósł się Mateusz Borek i wbił mu szpilkę. Komentatorowi nie spodobała się jedna rzecz.
- Nie do końca podoba mi się retoryka selekcjonera. Jak był trenerem, któremu płacił pensję Boniek, to nie zabierał na ten temat głosu. Wszystko było fajnie, mówił, jak to Polska idzie do przodu. Jak mu dziś płaci Cezary Kulesza, to nagle zaczął mieć zupełnie inne zdanie - mówi Borek w "Kanale Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa wie, jak pozwolić wrócić Arkadiuszowi Milikowi do szczytowej formy
Komentator następnie dodał, że woli, aby selekcjoner obecnie skupił się finiszu eliminacji MŚ 2022. Dał także Sousie jedną radę, jak w prosty sposób może sam podnieść jakość polskich trenerów.
- Jeśli Paulo chce poprawić poziom szkolenia w Polsce i poziom trenerów, to mam do niego prośbę. Niech włączy do sztabu dwóch, trzech młodych polskich trenerów, a nie sami Portugalczycy i Hiszpanie. I niech przekaże tę światową, wielką wiedzę polskim trenerom, żeby to w nich zostało. Paulo kiedyś odejdzie, a oni zostaną w tym kraju i będą uczyć młodych ludzi, jak grać w piłkę - tłumaczy.
Reprezentacja Polski w piątek 12 listopada zagra na wyjeździe z Andorą. Trzy dni później na PGE Narodowym Biało-Czerwoni zmierzą się z Węgrami.
Mocny głos Sousy o polskiej piłce. Takich słów nikt się nie spodziewał >>
Mocne słowa Roberta Lewandowskiego. Jest odpowiedź Bońka >>