Hiszpania wykorzystała wpadkę. Kluczowa decyzja Szymona Marciniaka

PAP/EPA / GEORGIA PANAGOPOULOU / Na zdjęciu: Thanasis Androutsos i Dani Olmo
PAP/EPA / GEORGIA PANAGOPOULOU / Na zdjęciu: Thanasis Androutsos i Dani Olmo

Hiszpania mogła być postrachem w barażach o awans do mistrzostw świata w Katarze. W czwartek przybliżyła się jednak do bezpośredniego awansu. Po zwycięstwie 1:0 z Grecją jest na pierwszym miejscu w tabeli.

Przed wyjściem na boisko Hiszpanie dostali mobilizującą informację. Szwecja nie udźwignęła presji i poniosła niespodziewaną porażkę 0:2 w Gruzji. To sensacyjny wynik. Przed listopadowymi meczami drużyna ze Skandynawii prowadziła w grupie i była głównym kandydatem do bezpośredniego awansu. Swoim potknięciem otworzyła drogę na pierwsze miejsce w grupie przed podopiecznymi Luisa Enrique.

Hiszpania potrzebowała w tych okolicznościach kompletu punktów, żeby do ostatniego meczu w fazie grupowej przystąpić z przewagą nad Szwedami. Wykonała zadanie i do awansu będzie jej wystarczyć minimum remis w bezpośrednim starciu w Sewilli. To wyraźnie ułatwia zadanie.

Nie było to zaskoczenie, że Hiszpania utrzymywała się dłużej w posiadaniu piłki. Goście spychali przeciwników coraz bliżej ich bramki, a ci ustawieni pięcioma obrońcami w linii starali się jak najmocniej utrudniać zadanie faworytowi.

ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa wie, jak pozwolić wrócić Arkadiuszowi Milikowi do szczytowej formy

Hiszpania zdobyła gola na 1:0 w 26. minucie. Pablo Sarabia był skutecznym egzekutorem rzutu karnego. Po zmyleniu bramkarza, pokonał go płaskim uderzeniem. Po dość skomplikowanym początku, faworyt miał czego bronić. Z kolei Szymon Marciniak nie po raz pierwszy w karierze wzbudzał oburzenie w Grecji. Jego decyzja o przyznaniu jedenastki została potwierdzona przez wideo weryfikację, ale gospodarze i tak byli poirytowani. Niewiele wcześniej Polacy nie uznali gola Grekom z powodu spalonego. Ich ocena była słuszna.

Do końca meczu mocniej pachniało drugim golem Hiszpanii niż pierwszym Grecji. Indywidualna szarża Alvaro Moraty zakończyła się uderzeniem z ostrego kąta w bramkarza. Szturm napastnika Juventusu wyglądał interesująco, ale Odisseas Vlachodimos pilnował bliższego słupka. Gdyby ta szansa została wykorzystana, byłoby praktycznie po meczu, ale Grecja pozostała w kontakcie z faworytem i mogła marzyć o odwróceniu wyniku.

Hiszpania kontrolowała jednak wydarzenia i starała się spędzać czas na połowie przeciwnika. Osłabiona kilkoma absencjami drużyna Luisa Enrique grała bez polotu, ale spokojnie, a jej selekcjoner postanowił zabawić publiczność sztuczką techniczną w pobliżu ławki.

Niebezpiecznie wyglądała sytuacja Gaviego, który po zderzeniu z Andreasem Bouchalakisem dwukrotnie upadł na boisko. Z zawrotami głowy opuścił boisko, a jego zmiennikiem był Sergio Busquets. Weteran pomógł Hiszpanii w zachowaniu korzystnego wyniku 1:0 do ostatniego gwizdka Marciniaka.

Grecja w tym meczu straciła szansę na awans.

Grecja - Hiszpania 0:1 (0:1)
0:1 - Pablo Sarabia (k.) 26'

Składy:

Grecja: Odisseas Vlachodimos - Thanasis Androutsos, Dimitris Goutas, Georgios Tzavellas, Kostas Tsimikas, Dimitris Giannoulis (67' Dimitrios Limnios) - Manolis Siopis, Andreas Bouchalakis (78' Dimitrios Pelkas), Petros Mantalos - Giannis Massouras (46' Christos Tzolis), Vangelis Pavlidis (46' Anastasios Douvikas)

Hiszpania: Unai Simon - Dani Carvajal, Inigo Martinez (89' Cesar Azpilicueta), Aymeric Laporte, Jose Gaya - Gavi (65' Sergio Busquets), Rodri, Koke - Raul de Tomas (57' Rodrigo), Alvaro Morata (65' Pablo Fornals), Pablo Sarabia (57' Dani Olmo)

Żółte kartki: Siopis, Tsimikas, Goutas, Tzavellas (Grecja) oraz Sarabia, Carvajal (Hiszpania)

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Hiszpania 8 6 1 1 15:5 19
2 Szwecja 8 5 0 3 12:6 15
3 Grecja 8 2 4 2 8:8 10
4 Gruzja 8 2 1 5 6:12 7
5 Kosowo 8 1 2 5 5:15 5

Czytaj także: Mnóstwo komentarzy pod zdjęciem Casha. "Widać, że Polak"
Czytaj także: Tomaszewski odpowiada na zarzuty Sousy. "Dziwię się"

Komentarze (0)