"To nie powinno się wydarzyć". Stanowcza opinia po meczu z Andorą
Reprezentacja Polski ograła na wyjeździe Andorę 4:1 w el. MŚ 2022, ale o pełni szczęścia nie ma mowy. Adam Matysek, były kadrowicz, wskazał duży minus naszej drużyny. - To nie powinno się wydarzyć - stwierdził dla "Przeglądu Sportowego".
Tyle, że drużyna Paulo Sousy nie utrzymała takiego tempa. Wróciły stare demony, nasi piłkarze męczyli się z rywalem. To od razu wykorzystali gracze Andory: w 45. minucie po strzale Marca Valesa z rzutu wolnego piłka wpadła do siatki Wojciecha Szczęsnego.
- Nie jest to przyjemna sytuacja, gdy tracisz bramkę z takim przeciwnikiem, niczego mu nie ujmując. Z punktu widzenia bramkarza to niezbyt miłe, bo potem można się śmiać, że taki rywal strzelił akurat jemu. To nie powinno się wydarzyć, nie powinniśmy się obawiać takiego zespołu - stwierdził Adam Matysek dla "Przeglądu Sportowego".
34-krotny reprezentant Polski zarzucił Biało-Czerwonym ospałość i bezbarwność przez 30 minut pierwszej połowy. Przyznał ponadto, że wyjazdowe spotkanie z Andorą tak naprawdę niewiele powiedziało o zespole Paulo Sousy, podobnie jak całe eliminacje do mistrzostw świata 2022.
- Tylko mecz z Anglią w Warszawie pokazał myśl taktyczną. W innych spotkaniach nie było widać, że drużyna ma wypracowane schematy - zauważył Matysek, dodając, że gra reprezentacji Polski to w tej chwili jedna wielka niewiadoma.
Wiadomo natomiast, że Polska dzięki zwycięstwu z Andorą zapewniła sobie udział w marcowych barażach o mistrzostwa świata w 2022 roku.
Zobacz też:
Media w Andorze komentują mecz z Polską. Znalazły winnego
Wymowne podsumowanie Roberta Lewandowskiego. Zdjęcie mówi samo za siebie