Po siedmiu rozegranych kolejkach reprezentacja Hiszpanii przewodzi stawce grupy B eliminacji mistrzostw świata. Zespół "La Roja" przed ostatnim spotkaniem ma tylko jeden punkt przewagi nad Szwecją.
Podopieczni Janne Anderssona niespodziewanie stracili punkty w starciu z Gruzją (0:2), ale nadal mają szanse na bezpośredni awans. Decydujący mecz odbędzie się na Estadio Olimpico de la Cartuja w Sewilli.
Szwedzcy piłkarze nie mogli trenować na całym stadionie, ponieważ na jednej z bramek była zabezpieczona lampami do pielęgnacji murawy. Selekcjoner był oburzony na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Koniec piłki nożnej, jaką znamy? Robert Lewandowski nie wróży dobrej przyszłości
- Ważne jest, aby dzień przed meczem mieć do dyspozycji boisko. Trawa jest w idealnym stanie, ale rozumiem, dlaczego nie mogliśmy trenować na całym obszarze. Irytuje mnie to. Uważam, że to jest nie fair - grzmiał Andersson.
Pod znakiem zapytania stoi występ Zlatana Ibrahimovicia. - Decyzja należy do mnie, niczego nie zdradzę. Zobaczymy jutro - skwitował 59-latek.
Spotkanie Hiszpania - Szwecja zostanie rozegrane w niedzielę (14 listopada) o godz. 20:45. Transmisja na antenie Polsatu Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Tego widzowie się nie spodziewali. Zaskakujący ruch TVP
Barcelona ruszy w styczniu na łowy? Trzech piłkarzy Chelsea na celowniku klubu