W Portugalii iskrzy, ale selekcjoner zachowa posadę

Mimo ogromnego rozczarowania w eliminacjach do przyszłorocznego mundialu, selekcjoner Portugalii - Fernando Santos - nie zostanie zwolniony. To nie do końca ma podobać się zawodnikom, w tym Cristiano Ronaldo.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Fernando Santos PAP/EPA / Jose Manuel Vidal / Na zdjęciu: Fernando Santos
To było jedno z największych rozczarowań eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. Reprezentacja Portugalii, po golu strzelonym przez Serbię w 90. minucie (1:2), dała sobie wydrzeć bezpośredni awans i o wyjazd na mundial powalczy w barażach.

Po spotkaniu widać było m.in. wściekłość Cristiano Ronaldo. Nagrania pokazywały, jak wyraźnie zdenerwowany tłumaczy coś selekcjonerowi kadry - Fernando Santosowi (więcej TUTAJ).

Portugalski "Record" donosi z kolei, że zawodnicy reprezentacji Portugalii są już zmęczeni Santosem, uważając jego metody na przestarzałe. Z drugiej strony po meczu, jedynym piłkarzem Portugalczyków, którego bronił Santos był Bernardo Silva. To tylko podgrzewa plotki, jakoby Ronaldo najchętniej pożegnał się z dotychczasowym selekcjonerem.

"A Bola" twierdzi jednak, że do zmiany na tym stanowisku nie dojdzie. Santos ma poprowadzić Portugalię przynajmniej jeszcze w nadchodzących barażach.  "Portugalska federacja zachowuje zaufanie do trenera, który będzie prowadził kadrę do mundialu" - napisano.

Czytaj także:
"Zbliża się wiele ważnych wydarzeń". Gwiazda zapowiedziała transfer?
-  Ma 15 lat i gra w seniorskiej reprezentacji. Ustanowił rekord

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×