Po porażce z Węgrami (1:2), Paulo Sousa nie ma łatwego życia. Reprezentacja Polski była niepokonana w swoim domu przez ponad 7 lat. By znaleźć ostatnią porażkę Biało-Czerwonych na Stadionie Narodowym, trzeba się cofnąć w czasie aż o 2813 dni - do 5 marca 2014 roku i towarzyskiego meczu ze Szkocją (0:1).
Kolejną paląca kwestią jest brak największych gwiazd w podstawowym składzie, który rozzłościł wielu kibiców i dziennikarzy. Rezerwowi zawiedli, a porażka może pozbawić nas gry u siebie w półfinałowym barażowym spotkaniu.
Sousa jest mocno atakowany z wielu stron. Krytycznie o jego decyzjach wypowiedzieli się Grzegorz Lato (zobacz więcej-->) czy Jan Tomaszewski (szczegóły-->).
Teraz swoje trzy grosze do narodowej dyskusji wrzucił Michał Listkiewicz, który w rozmowie z TVP Sport wytknął Sousie wiele błędów. - Byłem bardzo wkurzony. Nie może być tak, że przegrywamy z Węgrami, którzy przyjechali do Warszawy w rezerwowym składzie. Sousa nawija nam makaron na uszy. Po raz kolejny wciska banialuki - podkreśla były prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: Koniec piłki nożnej, jaką znamy? Robert Lewandowski nie wróży dobrej przyszłości
Sousa zawiódł na Euro 2020, a teraz przegrał bardzo ważne spotkanie z Węgrami. Portugalczyk w roli selekcjonera musi udowodnić swoją wartość. Jeśli nie awansuje na mistrzostwa świata w Katarze, jego posada będzie bardzo zagrożona.
- Jest na pewnej wysokości. Dwa razy strącił poprzeczkę. Pozostała mu trzecia, ostatnia próba. Niech się przyłoży i w marcu ją pokona. Jeżeli nie awansujemy na mistrzostwa świata, musi dojść do zmiany trenera - dodaje Listkiewicz.
Polacy rywali w barażach poznają 26 listopada (piątek) o godzinie 17:00. Wtedy odbędzie się losowanie obu rund - półfinałów i finałów.
Zobacz także: Wiadomo kto awansował do mistrzostw świata w Katarze. Trudne zadanie przed Polską