Selekcjoner Paulo Sousa podjął ryzyko i dokonał szeregu zmian przed meczem z Węgrami. W składzie zabrakło m.in. Roberta Lewandowskiego. Sztab tłumaczył, że kapitan Biało-Czerwonych potrzebuje odpoczynku.
Prezes PZPN Cezary Kulesza przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że zespół zagrał słabo i sam skomplikował sobie sytuację. Selekcjoner podjął jednak takie, a nie inne decyzje, ale związek wciąż wspiera Portugalczyka i jego drużynę.
- Mecz z Węgrami nam nie wyszedł, nie wyglądaliśmy jak zespół, ale w ostatnich miesiącach, choćby w rywalizacji z Anglią, udowadnialiśmy, że umiemy walczyć jak równy z równym z najlepszymi na Starym Kontynencie - skomentował prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Porażka z Węgrami pozbawiła Polaków rozstawienia w półfinałach baraży. Biało-Czerwoni nie tylko zagrają na wyjeździe, ale także zmierzą się z silnym rywalem. Wśród potencjalnych przeciwników znaleźli się Portugalczycy czy Włosi.
- Jestem przekonany, że drużyna jest na tyle silna, by móc walczyć o awans z każdym przeciwnikiem, gdziekolwiek los nas rzuci - powiedział Cezary Kulesza.
- W barażach chciałbym zobaczyć ten zespół, który umiał zdobyć punkt z Anglikami czy wywieźć komplet punktów z bardzo trudnego terenu w Tiranie.
Losowanie par barażowych zaplanowane zostało na piątek, 26 listopada. Półfinały odbędą się w dniach 23-24 marca, natomiast finały 28-29 marca. 12 drużyn walczyć będzie o trzy miejsca premiowane awansem na przyszłoroczny mundial.
Czytaj także:
- Tej gwiazdy zabraknie na mundialu. Stracona szansa rywala Lewandowskiego
- "Myślałem, że jest wyższy". Nowe kulisy niedoszłego transferu Roberta Lewandowskiego