Bramki dla zwycięskiej drużyny strzelali Petar Stojanović, Nedim Bajrami i Andrea Pinamonti. Każda z nich wpadła w drugiej połowie. Do przerwy po golu Gerarda Deulofeu górą było Udinese. Szymon Żurkowski wystąpił jako lewy z cofniętej trójki pomocników w systemie 4-3-1-2.
Miał 62 kontakty z piłką, podając z 84-procentową skutecznością. Wygrał 9 z 15 stoczonych pojedynków, w tym dwa razy notując udany drybling. W 47. minucie obejrzał żółtą kartkę. "Pierwszy strzał oddał już po pięciu minutach, ale Marco Silverstri wybronił go. Potem wykonał wiele pracy" - opisuje występ Polaka serwis Tuttomercatoweb.com, przyznając mu podobną notę, jak innym zawodnikom gospodarzy - 6,5.
Calciomercato.com podobnie oceniło 24-latka. "W pierwszej połowie, jak cała reszta drużyny, miał problemy, ale w drugiej włączył silnik i walnie przyczynił się do zwycięstwa" - czytamy. Calcionews24.com z kolei wystawiło Polakowi "szóstkę".
Patrząc po samych ocenach, Żurkowski nie odstawał od swoich kolegów. Wszyscy zawodnicy zmieścili się w przedziale "szóstki" i "siódemki". To był dobry mecz Empoli, które pozostało na jedenastym miejscu w ligowej tabeli, a w najbliższej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Napoli.
Zobacz też:
W tym był lepszy od Messiego. Piłkarz Bayernu zdradza, dlaczego Lewandowski powinien wygrać Złotą Piłkę
To byłby hit transferowy! Media podały nazwę klubu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe