Krystian Getinger tak nieudolnie próbował wybijać piłkę z linii bramkowej, że zamiast nogą, wybił ją ręką. Sytuacja była podobna do tej z meczu Urugwaj - Ghana na mundialu w 2010 roku, gdy Luis Suarez w końcówce dogrywki interweniował ręką na linii. Decyzja mogła być jedna - rzut karny i czerwona kartka. Co ciekawe, tak jak wówczas rzutu karnego nie wykorzystał Asamoah Gyan, tak w Mielcu fatalnie pomylił się kapitan Piotr Wlazło. Uderzył lekko, blisko środka bramki i Rafał Strączek kolejny raz mógł triumfować.
Inna sprawa, że bardzo długo zajęło sędziom ocenienie tej sytuacji. To było jasne i klarowne, a tymczasem Sebastian Jarzębak musiał sam podejść do monitora, by podjąć ostateczną decyzję. Zaskakujące były też protesty Getingera. Ewidentnie i świadomie zagrał piłkę ręką. Gdyby nie to, Termalica strzeliłaby gola, bo dobrze po rzucie rożnym odnalazł się Wiktor Biedrzycki.
Do tego momentu gra niekoniecznie układała się ekipie popularnych Słoni. Atakowali rzadko, wspomniany Strączek nie miał zbyt wiele pracy. Dużo bardziej aktywny byli zawodnicy Stali, choć nie byli oni aż tak efektowni, jak w kilku ostatnich meczach na własnym boisku. Niemniej, w dalszym ciągu potrafili zagrażać bramce. I to z dobrym efektem. Fabian Piasecki dostał świetne podanie od Koki Hinokio, wyszedł na czystą pozycję i z zimną krwią pokonał wychodzącego poza pole karne Tomasza Loskę.
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!
Po przerwie, co raczej nie mogło dziwić, Stal skupiła się głównie na obronie dostępu do własnej bramki. Parę razy udało jej się wyjść z kontratakiem, jednak atakowała zbyt małą liczbą zawodników i trudno jej było stworzyć zagrożenie pod bramką Termaliki. Co nie zmienia faktu, że pojawiła się jedna okazja - Mateusz Żyro wygrał walkę w powietrzu, ale jego strzał głową z kilku metrów w świetnym stylu obronił Tomasz Loska.
Co innego goście. Z ich strony sytuacji trochę było, a najlepszą zmarnował Muris Mesanović, jednak poszedł w ślady swojego kapitana i on również nie wykorzystał rzutu karnego. Jeśli walczysz o utrzymanie i w jednym meczu nie strzelasz dwóch rzutów karnych, to nie świadczy to o tobie najlepiej.
Mimo iż w drugiej połowie gra praktycznie cały czas toczyła się na połowie Stali, to gościom nie udało się strzelić gola wyrównującego.
Stal Mielec - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (1:0)
1:0 Fabian Piasecki 21'
Składy:
Stal: Rafał Strączek - Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Matras, Marcin Flis - Mateusz Żyro, Grzegorz Tomasiewicz, Koki Hinokio (69' Maciej Urbańczyk), Mateusz Mak (59' Albin Granlund), Maksymilian Sitek (87' Adrian Szczutowski), Krystian Getinger - Fabian Piasecki (87' Jonathan de Amo).
Termalica: Tomasz Loska - Filip Modelski, Wiktor Biedrzycki, Artem Putiwcew - Mateusz Grzybek (75' Martin Zeman), Piotr Wlazło, Michal Hubinek (65' Roman Gergel), Marcin Wasielewski - Samuel Stefanik (87' Sebastian Bonecki), Kacper Śpiewak, Muris Mesanović.
Żółte kartki: Żyro, Strączek (Stal) oraz Hubinek, Grzybek (Termalica).
Czerwona kartka: Getinger 39' (Stal, za zagranie ręką we własnym polu karnym).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
CZYTAJ TAKŻE:
Prawdziwy Mikołaj z Laponii na meczu PKO Ekstraklasy
Trener Jagiellonii: Coś musi drgnąć w tej drużynie