Mecz czołowych drużyn Premier League dostarczył wielu emocji. Ostatecznie zakończył się wygraną Arsenalu 2:0, ale gdyby nie Łukasz Fabiański to West Ham United to spotkanie mógłby przegrać zdecydowanie wyżej. Były reprezentant Polski w bramce wyczyniał prawdziwe cuda.
Fabiański popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, a do tego obronił rzut karny w wykonaniu Alexandre'a Lacazette'a. Nic zatem dziwnego, że angielskie media są zachwycone tym, jak w starciu z Kanonierami zagrał golkiper Młotów.
Serwis 90min.com dał Polakowi "siódemkę" w dziesięciostopniowej skali, gdzie "jedynka" oznacza występ poniżej krytyki, a "dziesiątka" to klasa światowa". "Wielokrotnie odpierał ataki swojej byłej drużyny" - uargumentowano ocenę.
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!
Jeszcze wyżej Polaka ocenili dziennikarze inews.co.uk, którzy dali mu "ósemkę" i zachwycali się jego obroną rzutu karnego, choć zwrócili też uwagę na to, że Lacazette oddał kiepski strzał, czym ułatwił Fabiańskiemu skuteczną interwencję.
Z kolei football.london opisał polskiego bramkarza jako gwiazdę Młotów. Fabiański również otrzymał ósemkę. "Znakomity występ Polaka w starciu z jego dawną drużyną. Obronił rzut karny i popisał się wspaniałą interwencją, by obronić strzał Kierana Tierneya" - dodano.
Po porażce West Ham spadł na piąte miejsce w tabeli Premier League. Arsenal jest czwarty.
Czytaj także:
Legia Warszawa łapie oddech, zobacz tabelę PKO Ekstraklasy
Niespodzianka w Częstochowie, padła twierdza Rakowa