Nie ma miejsca dla Edena Hazarda w szeregach Realu Madryt. Klub dał to do zrozumienia piłkarzowi, zmniejszając cenę wywoławczą. Jak podaje hiszpańskie "Fichajes", Królewscy mieli nadzieję sprzedać tego zawodnika za około 50 mln euro, jednak teraz zadowoli ich nawet 35 mln.
Różnica, która wyniosła aż 15 mln euro, jest niezwykle znacząca. Za równowartość tej kwoty można by było zakupić chociażby Angela Di Marię, Marco Reusa czy Jamiego Vardy'iego. To tylko pokazuje jak szybko Los Blancos chcą pozbyć się Belga.
Starszy z braci Hazardów jednak nie pali się do wyprowadzki z Madrytu, jak informuje "AS". Reprezentant Belgii wyklucza opuszczenie stolicy Hiszpanii w styczniu, wszystko z powodu tego, że lada moment ma urodzić mu się dziecko i nie chce wprowadzać zamieszania w swojej rodzinie.
19 grudnia były zawodnik Chelsea rozegrał dopiero pierwsze spotkanie w pełnym wymiarze czasowym od listopada 2019 roku. W tym sezonie wystąpił w 13 meczach, lecz spędzając na murawie zaledwie 514 minut.
Belg do szeregów Królewskich dołączył w lipcu 2019 roku z "The Blues". Transakcja wyniosła wówczas Los Blancos aż 115 mln euro, a sama wieść o niej wywołała wielkie poruszenie w mediach.
Reprezentant Belgii z ojczyzny wyprowadził się w 2005 roku, dołączając z AFC Tubize do akademii LOSC Lille. To właśnie z tego francuskiego klubu trafił do Chelsea za 35 mln euro.
Od lat jest kojarzony ze Spurs. Teraz opuści klub?
Włosi piszą o wielkim transferze Zielińskiego! Chce go potęga
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!