Widzew Łódź to klub, który generuje spore dochody z zakupów biletów, może liczyć także na wsparcie sponsorów, jednak to nie wystarcza. Klub zmaga się ze sporym deficytem, a to zawsze może martwić. Pokazują to historie niektórych, polskich klubów.
- Wiemy, że skończymy 2021 rok z deficytem, który wyniesie około dwóch milionów złotych. W czerwcu spływały do nas założenia, według których to miały być nawet trzy miliony. To wszystko będzie ujawnione w sprawozdaniu finansowym, więc absolutnie nie zdradzam tu żadnej tajemnicy spółki - powiedział w pokoju na Twitterze "#WidzewRozmawia" prezes klubu Mateusz Dróżdż.
W szeregach czterokrotnego mistrza Polski zachowuje się jednak spokój. Władze mają także opracowany plan działania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdy futbolu w wyjątkowej sesji!
- Sprawozdanie sprawozdaniem, ono jest oczywiście bardzo ważne, ale to są aspekty stricte memoriałowe czy księgowe. Dla mnie najważniejsze jest to, aby zapewnić środki na bieżące funkcjonowanie klubu. Dzisiaj rozmawialiśmy na ten temat i są one zabezpieczone do końca sezonu. Sporo kwestii kosztowych udało się nam uciąć, chociaż nie powiem, że jest idealnie - stwierdził.
- Proszę jednak pamiętać, że przejęliśmy klub w momencie, w którym nawet w przyszłym roku nie będziemy w stanie uciąć pewnych kosztów. Chciałbym natomiast, żebyśmy pozwoli zaczęli odkładać pieniądze, żeby myśleć o ośrodku treningowym, żeby się rozwijać” – dodał.
RTS aktualnie zajmuje drugie miejsce w tabeli Fortuny 1. ligi, mając czteropunktową przewagę nad trzecią Koroną Kielce. Do liderującej Miedzi Legnica traci z kolei pięć oczek. W ich sytuacji stanowczo nie pomogła ostatnia strata punktów. 5 grudnia podopieczni Janusza Niedźwiedzia mierzyli się na wyjeździe z Chrobrym Głógów. Spotkanie to zakończyło się bezbramkowym remisem.
Widzewiacy drugi akt sezonu otworzą meczem na własnym terenie z Arką Gdynią, która ostatnio znacząco rozczarowuje. Słabe wyniki klubu z pewnością sprawiły, że zespół Ryszarda Tarasiewicza jest bardzo podrażniony, a co za tym idzie po przerwie zimowej może być bardzo groźny. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi pod koniec lutego przyszłego roku.
Mielcarski szczerze o trudnym momencie Mioduskiego. "Kilka zwycięstw szybko nie zmieni tej sytuacji"
Szok w meczu Napoli. Oto noty dla Piotra Zielińskiego