Zawodnik Lecha Poznań w sezonie 2009/10 został królem strzelców Ekstraklasy i było niemal pewne, że zmieni barwy klubowe. Robert Lewandowski nie mógł narzekać na brak ofert.
Jego nazwisko było wymieniane w kontekście takich klubów jak między innymi Borussia Dortmund, Szachtar Donieck, Real Saragossa czy Genoa CFC. Napastnik pojawił się nawet na jednym spotkaniu Serie A.
- W przeszłości otrzymałem propozycję z Genui i pojechałem na stadion, aby obejrzeć mecz derbowy z Sampdorią. Już wtedy wiedziałem jednak, że chcę dołączyć do Borussii, która grała w europejskich pucharach - wspominał Lewandowski przed kamerami "Sky Sport Italia".
Kadrowicz w kolejnych latach stał się jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Właściciel włoskiego klubu zapewne pluł sobie w brodę. Enrico Preziosi sprowadził później na Stadio Luigi Ferraris innych polskich napastników, czyli Krzysztofa Piątka i Aleksandra Buksę.
Niewykluczone, że snajper Bayernu Monachium w przyszłości trafi na Półwysep Apeniński. - Lubię Włochy, spędzam tam dużo czasu w okresie letnim. Zobaczymy, co się wydarzy - dodał Lewandowski.
Czytaj także:
Lewandowski uznany najlepszym na świecie. Pokonał Verstappena i Messiego
Klopp grzmi po nieoczekiwanej porażce. "W ten sposób nie dogonimy City"
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami