Obecnie reprezentacja Polski pozostaje bez trenera. W przestrzeni publicznej trwają natomiast dyskusje na temat tego, kto powinien objąć to stanowisko. Swoimi spostrzeżeniami postanowił podzielić się Dariusz Dziekanowski.
"Jeśli nie stać nas na zagranicznych trenerów, którzy gwarantują jakość, a jedynie na eksperymenty, takie jak z Paulo Sousą, to jestem za tym, żeby szukać kandydata we własnym kraju" - podkreślił w "Przeglądzie Sportowym".
Następnie spostrzegł, że aktualnie kandydatem numer 1 w mediach jest Adam Nawałka. "Mam obawy czy Adam jest w stanie rozpalić w sobie ogień, jaki miał, gdy zaczynał pracę w kadrze" - skomentował Dziekanowski.
"Martwi mnie, że od dwóch lat, czyli od nieudanego epizodu w Lechu, nie ma go w piłkarskim środowisku. Poniżej, na liście faworytów jest Czesław Michniewicz, czyli kolejny obecnie bezrobotny trener, który ma za sobą nieudany rok pracy w Legii. Następny kandydat - również aktualnie bez pracy - to Michał Probierz, który już wiele miesięcy temu chciał zrobić sobie przerwę z powodu wypalenia i podał się do dymisji" - dodał emerytowany piłkarz.
63-krotny reprezentant Polski nie ukrywa, że żaden z wymienionych trenerów nie jest jego faworytem. Stwierdził, że w gronie kandydatów powinni znaleźć się aktywni obecnie trenerzy. Przytoczył nazwiska takich szkoleniowców jak Jacek Magiera, Marek Papszun, Maciej Skorża czy Jan Urban.
Czytaj także:
> Milik nie zlekceważył rywala. "Takie mecze są łatwe na papierze"
> Bogusz poprawił swój dorobek. Udany debiut trenera
ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Listkiewicz zdradza swoje typy