Mohamed Salah wprowadził Egipt do półfinału Pucharu Narodów Afryki

Getty Images /  Ulrik Pedersen/NurPhoto / Na zdjęciu: reprezentacja Egiptu
Getty Images / Ulrik Pedersen/NurPhoto / Na zdjęciu: reprezentacja Egiptu

Poznaliśmy kolejnego półfinalistę Pucharu Narodów Afryki. W gronie czterech najlepszych drużyn zameldowała się reprezentacja Egiptu, która w niedzielne popołudnie pokonała po dogrywce Maroko 2:1. Bohaterem zwycięzców został Mohamed Salah.

Tym samym reprezentacja Egiptu dołączyła do Kamerunu i Burkina Faso, które awans do półfinałów zapewniły sobie w sobotę. Do obsadzenia zostało jeszcze jedno miejsce. W niedzielę wieczorem Senegal zagra z Gwineą Równikową.

Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, ponieważ po dziewięćdziesięciu minutach na tablicy wyników utrzymywał się remis 1:1.

Na samym początku Achraf Hakimi został wycięty równo z trawą w polu karnym i sędzia Maguette Ndiaye - wprawdzie dopiero po obejrzeniu powtórek - wskazał na jedenasty metr. Pewnym strzałem popisał się Sofiane Boufal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!

To w pewnym sensie ustawiło przebieg spotkania. Maroko skupiło się na defensywie, a Egipt musiał angażować coraz większe siły do przodu. Co ciekawe, kompletnie wyłączony z gry był Mohamed Salah, który nie dostawał też zbyt wielkiego wsparcia od partnerów z drużyny. W pierwszej połowie raz groźnie z dystansu uderzył Ahmed Abou El Fotouh, natomiast to by było na tyle.

Dopiero po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. W zasadzie od 46. minuty Egipt ruszył do huraganowych ataków i praktycznie od razu Marokańczycy zaczęli się gubić. Po stałym rzucie rożnym kompletnie odpuszczony został Salah, Yassine Bounou odbił piłkę prosto pod nogi zawodnika Liverpoolu, a ten nie miał problemów z doprowadzeniem do remisu.

Jednak im bliżej było końca, tym częściej oglądaliśmy walkę wręcz, a niekoniecznie grę w piłkę nożną. Spotkanie zrobiło się brzydkie, były wzajemne przepychanki, kłótnie, prowokacje, faule. Można było odnieść wrażenie, że arbiter nie do końca panował nad wydarzeniami na boisku.

Decydująca dla losów rywalizacji okazała się sytuacja z setnej minuty, gdy Salah przeprowadził rajd prawą stroną, idealnie dograł piłkę wzdłuż pola karnego, a z paru metrów egzekucji dokonał rezerwowy Trezeguet. Dzięki temu trafieniu Egipt zameldował się w gronie półfinalistów.

Egipt - Maroko 2:1 pd. (0:1, 1:1, 2:1)
0:1 Sofiane Boufal (k.) 7'
1:1 Mohamed Salah 53'
2:1 Trezeguet 100'

Składy:

Egipt: Mohamed Abou Gabal (96' Mohamed Sobhi) - Omar Kamal, Ahmed Hegazy (46' Trezeguet), Mohamed Abdelmonem, Ahmed Abou El Fotouh - Amr El Soleya, Mohamed Elneny, Ayman Ashraf (91' Mahmoud Alaa) - Mohamed Salah (120+3' Marwan Hamdy), Mostafa Mohamed (111' Ramadan Sobhi), Omar Marmoush (80' Zizo).

Maroko: Yassine Bounou - Achraf Hakimi, Romain Saiss, Nayef Aguerd, Adam Masina - Munir El-Haddadi (110' Tarik Tissoudali), Sofyan Ambrabat, Aymen Barkok (104' Zakaria Aboukhlal), Selim Amallah (86' Imran Louza), Sofiane Boufal (66' Soufiane Rahimi) - Youssef En-Nesyri (86' Ryan Mmaee).

Żółte kartki: Kamal, Mohamed, Ashraf, Abdelmonem (Egipt) oraz Amallah, Hakimi (Maroko).

Sędzia: Maguette Ndiaye (Senegal).

CZYTAJ TAKŻE:
Zwrot ws. Puchacza. Trabzonspor zmienił zdanie!
Hitowy transfer Liverpoolu. Juergen Klopp zachwycony nowym nabytkiem

Źródło artykułu: