Były menadżer Chelsea czy West Ham United, a ostatnio nawet jeden z chętnych do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski oskarżony o molestowanie seksualne kobiet.
Jego historia ujrzała światło dzienne po materiale wyemitowany w izraelskiej telewizji. 66-latek miał wykorzystywać swoją pozycję do zmuszania licznych kobiet do seksu.
W programie śledczym "Exposure" zaprezentowano zeznania kilku kobiet, które opisały Avrama Granta jako mężczyznę, który "oferował rozwój kariery młodym kobietom w zamian za seks".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"
Miał na nie wywierać tak dużą presję, aż te w końcu ulegną. Kobiety miały też przyznać, że wszystko było doskonale tuszowane.
Kobiety bardzo szczegółowo miały opowiedzieć "historie z Grantem". Jedna opowiedziała o historii z jego domu w Tel Awiwie. Miała ona miejsce w czerwcu 2020 roku. - Powiedział mi: rozgość się i zdejmij ubrania. Myślałam, że żartuje - przyznaje jedna z poszkodowanych, która miała wtedy 22 lata.
- Poprosił, żebym podeszła bliżej i próbował mnie przytulić. Złapał mnie i nie puścił. Czułem się nieswojo, położył rękę na moim udzie - wyznała. Potem miał ją chwycić za kark i na siłę chciał ją pocałować.
Kobieta stwierdziła, że nie miała odwagi odmówić, gdy ten zaczął naciskać by została na noc. Obudziła się w sypialni, a Grant miał trzymać gołego p***** nad jej głową...
Jak na wszystko reagował oskarżony? Niejako przyznał się do zarzuconych mu czynów. - Każdy, kto czuł się nieswojo lub został przeze mnie zraniony, żałuję i przepraszam z głębi serca - wyznał.
- W moim życiu, zarówno osobistym, jak i zawodowym, zawsze starałem się, ponad wszelkimi sukcesami i osiągnięciami, traktować priorytetowo bycie człowiekiem i szanować każdą kobietę czy mężczyznę - dodał.
Doświadczony szkoleniowiec zdecydował się jednak wysłać oświadczenie do "Daily Mail", w którym zapewnił, że nigdy nikogo do niczego nie zmuszał oraz nie był "fizycznie agresywny" wobec kobiet, a każdy kontakt seksualny z kobietą, jaki miał, był "za zgodą".
Jak zatem mają się do tego słowa innej kobiety, młodej izraelskiej modelki, która wyleciała do Londynu "robić karierę"? Grant obiecał jej pomóc. Oboje spotkali się w hotelu.
Jak opisuje to spotkanie poszkodowana? Grant miał ściągnąć ubrania i próbować przekonać ją, żeby uprawiała z nim seks. - Mówiłam "nie" milion razy, ale on nalegał i nalegał... Czułam, że muszę, żeby mnie wypuścił - przyznała.
Zobacz także:
Co dalej z Adamem Nawałką? Poznaliśmy odpowiedź
To dlatego Kulesza wybrał Michniewicza