Makabryczne zdarzenie. Żona piłkarza zginęła w strzelaninie
Wielka tragedia w Paragwaju. W strzelaninie podczas jednego z koncertów zginęła żona piłkarza Ivana Torresa. Kobieta miała 29 lat.
Aranda została postrzelona w głowę. Partner natychmiast zawiózł ją do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Niestety, 29-latki nie udało się uratować.
- Zmarła po długich próbach ratowania życia - przekazał mediom dyrektor szpitala, do którego trafiła.
Prokuratura zajmuje się sprawą wspominanej strzelaniny. W trakcie tego koszmarnego zdarzenia zginął także mężczyzna. Cztery inne osoby zostały ranne.
Konto Cristiny na Instagramie śledzi 550 tysięcy osób. Kobieta przedstawiała się na tej platformie jako miłośniczka fitnessu i trenerka personalna. Pracowała jednak również jako modelka. Razem z Ivanem Torresem miała trójkę dzieci.
"Tak będę cię wspominać kochanie, z tym pięknym uśmiechem i wielkim sercem. Obiecuję, że będę za tobą bardzo tęsknić, bez Ciebie nic nie będzie takie samo" - tak piłkarz pożegnał swoją wybrankę w mediach społecznościowych.
Czytaj także:
> Jakub Kosecki oficjalnie w nowym klubie. Sportowa degradacja
> Ważni piłkarze na dłużej w Rakowie. Sami to ogłosili