W meczu dwóch drużyn, które po jesieni sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli od samego początku więcej do powiedzenia mieli zawodnicy Górnika Zabrze, w których szeregach był jeden zdecydowany lider. To Lukas Podolski, który swoimi zagraniami potrafił uruchomić kolegów i stworzyć duże zagrożenie pod bramką Rafała Strączka.
Bramkarz, który trafi do Girondins Bordeaux, prezentował jednak bardzo wysoką formę. Szczególnie swoje umiejętności musiał wykazać poprzez strzał Dariusza Pawłowskiego, jednak obronił piłkę nogami. Po chwili, po strzale Maksymiliana Sitka doskonałą interwencją popisał się Daniel Bielica.
Kolejne minuty mijały, a Górnik wciąż miał więcej z gry. Przed przerwą jednak powinno się u zabrzan zapalić żółte światło. Najpierw po dośrodkowaniu Albina Granlunda, piłkę z linii wyjął Bielica, a coraz częściej ofensywa Stali zaczęła urywać się obrońcom z Zabrza, szczególnie Adriana Gryszkiewicza.
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
Właśnie po faulu Gryszkiewicza na Mateuszu Maku i interwencji z wozu VAR, Daniel Stefański podyktował rzut karny, który na bramkę pomimo wyczucia ze strony bramkarza zamienił Grzegorz Tomasiewicz, strzelając gola "do szatni".
Jan Urban do Mielca wziął jedynie siedmiu rezerwowych, głównie młodzieżowców i nie zdecydował się na zmiany w przerwie. W siódmej minucie drugiej połowy błysnął Bartosz Nowak. Były lider Stali Mielec przymierzył doskonale piłkę i Strączek był bez szans. Przewaga Górnika nie podlegała dyskusji. Kilka minut później zabrzanie mogli już prowadzić, jednak Krzysztof Kubica uderzył w poprzeczkę.
Mecz się otworzył i raz jedna, raz druga drużyna miała szansę w ofensywie - obu jednak brakowało precyzji, a w kluczowych momentach próbki swoich umiejętności pokazywali bramkarze.
Patrząc na ofensywne zaangażowanie obu zespołów, kolejne gole na mieleckim stadionie wydawały się być kwestią czasu. Na 5 minut przed końcem spotkania, piłkę wygrał Alasana Manneh, podał ją w kierunku Podolskiego, a ten minął Strączka i strzelił do pustej bramki!
Gdy wydawało się, że Górnik spokojnie wygra to spotkanie, drugi raz rzut karny sprokurował Gryszkiewicz! Ponownie do piłki podszedł Domański, tym razem jednak doskonałą interwencją popisał się Daniel Bielica. Górnik wygrał drugi raz w tym sezonie ze Stalą i awansował na 6. miejsce w ligowej tabeli.
Stal Mielec - Górnik Zabrze 1:2 (1:0)
1:0 - Grzegorz Tomasiewicz 45+2' (k.)
1:1 - Bartosz Nowak 52'
1:2 - Lukas Podolski 85'
Składy:
Stal Mielec: Rafał Strączek - Albin Granlund (77' Marcin Flis), Arkadiusz Kasperkiewicz, Mateusz Matras, Mateusz Żyro, Krystian Getinger - Maksymilian Sitek (90+3' Adrian Szczutowski), Dawid Kort (65' Maciej Domański), Grzegorz Tomasiewicz, Koki Hinokio - Mateusz Mak.
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Dariusz Pawłowski, Krzysztof Kubica (70' Dariusz Stalmach), Alasana Manneh, Mateusz Cholewiak - Lukas Podolski, Bartosz Nowak - Piotr Krawczyk (90+3' Jean Mvondo).
Żółte kartki: Tomasiewicz, Kasperkiewicz (Stal), Kubica, Pawłowski, Gryszkiewicz, Janicki, Manneh (Górnik).
Sędzia: Daniel Stefański.