"Król Artur" uniknął ścięcia. Ale to panowanie już się powinno zakończyć [OPINIA]

Newspix / Na zdjęciu: Artur Boruc
Newspix / Na zdjęciu: Artur Boruc

Artur Boruc po skandalicznym zachowaniu w meczu z Wartą dostał karę, która mogłaby być zdecydowanie surowsza. Znany piłkarz odepchnął rywala z boiska, a następnie popchnął operatora kamery.

Były reprezentant Polski wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Schodząc odepchnął operatora z kamerą, który mało nie upadł. A po meczu w mediach społecznościowych zabłysnął, propagując wpis, że "Sędzia ch…". Kara: 3 mecze pauzy w ekstraklasie i 25 tysięcy złotych grzywny.

Legia w niedzielę z Wartą Poznań przegrała na swoim stadionie 0:1. Grała beznadziejnie, czym ani kibice, ani Boruc zaskoczeni być nie powinni. Bo skoro jesienią była słaba, to i po krótkiej przerwie, pozbawiona trzech najbardziej kreatywnych graczy w poprzedniej rundzie (Luquinhas, Emreli, Josue) - musi być jeszcze słabsza. I właściwie jedynym zaskoczeniem jest to, że mentalnie nie wytrzymał ten, na którego najbardziej liczono - Artur Boruc. Znany i popularny piłkarz odegrał marny "teatr" niegodny legendy klubu.

Niestety, to, co dopadło Boruca w 72. minucie niedzielnego meczu, nie chciało go później opuścić jeszcze bardzo długo. Jeśli ktoś próbowałby jeszcze na siłę znaleźć jakieś wytłumaczenie dla zachowania bramkarza Legii na boisku (no bo się chłop "zagotował", dał się sprowokować, itp.), to już w przypadku tego, co się działo dalej, trudno znaleźć dla Artura jakiekolwiek usprawiedliwienie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Chamskie popchniecie - przy linii bocznej - operatora telewizji oburzyło ludzi nawet bardziej, niż głupie zachowanie Boruca na boisku. W komentarzach pojawiły się pytania, czy "król Artur" to teraz "gbur Artur" i nie były one, niestety, bezpodstawne. Braku szacunku do innych nie można tolerować. Popchnięcie człowieka, który pracował przy meczu, w strefie, w której miał prawo być tylko dlatego, że Borucowi spieszyło się przybić piątkę z wchodzącym na boisko Misztą, zasługuje na surową karę.

Niestety, napięcie nie puściło bramkarza Legii jeszcze długo po meczu. W poniedziałek (14 lutego) udostępnił na swoim InstaStory wpis innego użytkownika Instagrama, który do zdjęcia przedstawiającego Boruca dodał podpis "Sędzia ch…". Po pewnym czasie bramkarz Legii usunął kontrowersyjny wpis, ale screen zaczął już krążyć w mediach społecznościowych. Czy można sobie (i ukochanemu klubowi) mocniej zaszkodzić? To kompletnie niezrozumiałe zachowanie Boruca.

Mając na względzie sekwencję tych trzech zdarzeń z niedzieli i poniedziałku, trzeba się było liczyć z tym, że sankcje Komisji Ligi będą dotkliwe. Pewnie nawet spodziewano się bardziej surowych. Kara karą, ale mam przekonanie, że to, co się stało w meczu i po meczu z Wartą, jest jednak fragmentem większej całości. Sposobu zarządzania klubem, zatrudniania w nim niewłaściwych osób, funkcjonowania Legii w stanie ciągłego i niekończącego się kryzysu. Powstaje wrażenie, że nikt nie panuje nad całością. A gdy jest bezhołowie, to silne jednostki robią, co chcą. Bo mogą. Boruc jest ważnym zawodnikiem Legii, ale - z tak silnym poparciem trybun - jest też trudny do prowadzenia. Warto jednak przypomnieć fundamentalną zasadę: żaden zawodnik nie może być ponad drużyną, nie może funkcjonować w niej na specjalnych prawach. Oczywiście wszędzie wokół najlepszych chodzi się na paluszkach, ale decydujące jest to, żeby umieć stawiać granice. W drużynach, w których pozwolono największej gwieździe na więcej, z reguły źle się to kończyło.

Jak jest w Legii? Moim zdaniem Borucowi wydaje się, że jemu wolno więcej. Jest na to sporo przykładów, m.in. rzucenie piłką w kolegę z drużyny - Mateusza Wieteskę. Nikt z klubu tego wówczas publicznie nie napiętnował. Szkoda, bo był czas, żeby zawrócić z tej drogi.

Mam wrażenie - to moje osobiste odczucie - że w przypadku Artura pewną granicę przekroczono, gdy zagrał w ubiegłym roku w reklamie piwa. Nie przypominam sobie przypadku, żeby aktywny piłkarz, który nadal gra i jest gwiazdą ligi, został twarzą intensywnej kampanii reklamowej alkoholu. Nie wiem, kto się na to zgodził. Dziwię się, że nikt się wtedy nie oburzył (a są do tego powołane stosowne instytucje), ale może nie powinno mnie to zaskakiwać. Bo naszym kraju standardy etyczne mocno się ostatnio rozregulowały. Wystarczy, że nie masz zarzutów i już możesz być selekcjonerem reprezentacji. To co tam szkodzi małe piwko idola młodzieży, prawda?

Boruc ma bogatą karierę i równie bogatą "kartotekę". Gdyby spisać wszystkie jego - większe i mniejsze - wyskoki, powstałaby pokaźna księga wielkości encyklopedii. Wkurzył się chociażby Leo Beenhakker po "aferze lwowskiej", gdzie w hotelu działy się już naprawdę grube cuda. Takie, że nawet urwana umywalka w toalecie jednego z pokoi kadry nikogo nie zaskoczyła, bo znakomicie wpisywała się w ówczesny klimat rozbawienia. A ostatnie lata Artura na zgrupowaniach kadry, jeszcze za Nawałki? Spuśćmy na to zasłonę milczenia. Bo w sumie nie o to chodzi, żeby wypominać Borucowi historie z całej jego kariery. Co byśmy tu nie napisali, to chłop, który ma 42 lata, powinien wiedzieć, co robi.

Lepiej za to się zastanowić nad wspólną przyszłością Legii i Artura. Może się jeszcze długo przebierać w coraz obszerniejsze bluzy bramkarskie, ale czasu nie zatrzyma. Mam świadomość, że ważny zawodnik dla Legii, nie wiem czy - patrząc na cały ten sezon - w ogóle nie najlepszy. Ale skoro Juventus potrafił się rozstać z Gianluigim Buffonem, to i w Legii podobna operacja powinna się udać. Gdy jesienią Boruc doznał kontuzji i przez kilka tygodni nie mógł grać, kibice byli mocno zaskoczeni, że młodzi następcy Artura prezentują się tak przeciętnie, że są niegotowi na Legię.

Otóż tak długo jak w Legii będzie jako "jedynka" Artur Boruc, żaden poważny bramkarz, z ambicjami na grę, na Łazienkowską nie przyjdzie. Bo tu hierarchia jest ustalona, a rywalizacja z legendą klubu i pieszczochem trybun, z góry jest skazana na niepowodzenie. Legia przez lata "produkowała" bramkarzy i dobrze na tym zarabiała. To nie przypadek, że teraz takich możliwości nie ma. Bo "młody", żeby się drogo sprzedał, musi grać, zbierać doświadczenie.

Nie twierdzę, że Legia powinna się Boruca pozbyć, bo przecież ciągle jest w niej najlepszy, ale może można by powtórzyć manewr z Juventusu, gdzie Wojciech Szczęsny wchodził do drużyny przy takiej postaci jak Buffon i tam legenda klubu zgodziła się siadać na ławce rezerwowych. Dla dobra tego klubu.

Świadomość faktu, że dzisiaj w Legii wszystko wisi na Borucu, powinna nakładać na Artura jeszcze większe poczucie odpowiedzialności za losy drużyny. Może tym razem Cezary Miszta wykorzysta szansę od losu, ale doświadczenia z jesieni wskazują, że młodzi golkiperzy Legii, ilekroć byli w ostatnim sezonie wrzuceni na głęboką wodę, to spektakularnie się topili. Ktoś słusznie zauważył, że Boruc osłabił i tak słabą już drużynę. I to jest niewybaczalne.

Ja mam inną pretensję do Boruca. Zgadzam się z tymi komentarzami na legijnych forach, w których kibice podnoszą kwestię, że zabrakło im zdecydowanej reakcji Artura, gdy bandyci pobili w autobusie jego kolegów z drużyny. Że to był najlepszy moment, żeby pokazać odwagę, siłę i zdecydowanie. I zabrać głos w mediach społecznościowych. Bo lider jest także od trudnych spraw. Może nawet od trudnych w pierwszej kolejności.

Jest w Legii wiele spraw do poukładania. Incydent z Borucem pokazuje tylko tyle, że jeśli cały mechanizm źle działa, to w najważniejszym momencie, może puścić nawet to - zdawałoby się - najmocniejsze ogniwo. Arturowi podpowiadam, że warto osobiście przeprosić kilka osób. A popchniętemu operatorowi wysłać np. bilet VIP na mecz reprezentacji. Bo z każdej trudnej sytuacji da się wyjść z klasą.

Dariusz Tuzimek

Zobacz też:
"Fryzjer" by tego nie wymyślił [OPINIA]
Dariusz Tuzimek: Tak nowy selekcjoner zdobywa sobie szatnię [OPINIA]

Komentarze (44)
avatar
Emer
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To są efekty nadmiernego chlania…. 
avatar
Bartolomeo1
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Naruszenie nietykalności cielesnej. Operatorze, pozwij do sądu. Niech Pan Boruc się tłumaczy, przeprasza, a wpłata pieniezna niech zasili dobroczynny cel. 
avatar
Krzysztof Wojtal
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki Król Artur ? to prosty chłop który na kopaniu piłki dorobił się fortuny (zresztą zasłużenie) i jak to u każdego prostaczka syfon uderzył do pustej głowy.Powinien zostać zawieszony do końca Czytaj całość
avatar
krogi kielecki wstyd
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Boruc to pacynka jego zachowanie jest typowo farszafskie - żenujące i pasujące do Legii :).........jak oni cierpią z bóóóóóllllu że spadają :)))))) Buuuuuuuuuuuuachachachachachacha :))))) 
avatar
Jan Helak
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten typ tak po prostu ma... Pamiętam incydent sprzed kilkunastu lat, pokazywany nawet w polskiej TV, kiedy Boruc grał w Celtic Glasgow. Niezorientowanym w szkockich realiach wyjaśniam, że Celti Czytaj całość

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (868 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.