Trenerzy nie gryźli się w język. "Na tym boisku biega się jak po plaży"

PAP / PAP/Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Jan Urban
PAP / PAP/Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Jan Urban

Piast Gliwice zremisował bezbramkowo z Górnikiem Zabrze. Po spotkaniu trenerzy obu zespołów przyznali wprost, że nie dało się prowadzić składnej gry na bardzo słabym boisku.

Derby Górnego Śląska nie przyniosły wielu emocji. - Jak ktoś do tej pory nie wiedział jak wygląda mecz walki, to był właśnie ten mecz. Nie było dobrej piłki z powodu warunków oraz ze względu na to, że drużyny przywiązywały dużą uwagę do gry defensywnej - powiedział Waldemar Fornalik na konferencji prasowej.

- Górnik w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze i było widać, że ciężko kreowało nam się sytuacje bramkowe. Górnik miał jedną w pierwszej połowie, a my w końcówce. Po za tym gra toczyła się w okolicach pola karnego i niewiele z tego wynikało. Obie drużyny kosztowało to dużo zdrowia i jak się nie umie wygrać, trzeba zremisować - dodał trener Piasta Gliwice.

Górnik Zabrze zagrał bez Lukasa Podolskiego. - Z Podolskim to mocniejszy zespół, ale my z Martinem Konczkowskim też jesteśmy groźniejsi. Można się zastanawiać, która drużyna straciła więcej - ocenił Fornalik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Zabrzanom też nie grało się łatwo w Gliwicach. - Nie jest łatwo o komentarz po tym meczu. Sytuacji było jak na lekarstwo - na początku miał Dariusz Pawłowski, a na końcu Piast Jakuba Czerwińskiego. Nie da się grać na tym boisku. Było mnóstwo długich podań, bo nie chcieliśmy ryzykować pod własną bramką. Łatwo było o jakikolwiek błąd, stąd taka gra nasza i Piasta. Zawodnicy zostawili mnóstwo zdrowia, bo na tym boisku biega się jak po plaży. Było dużo drobnych stłuczek, na szczęście nikt nie ma kontuzji, o co nie jest trudno. Derby powinny wyglądać inaczej, a atmosfera na boisku była chłodna - przyznał Jan Urban.

Górnik ma się wzmocnić do końca okienka transferowego. - Mam nadzieję, że ktoś do nas dołączy. Zostało niewiele czasu. My też mogliśmy powołać kilku młodych chłopaków, ale to nie jest dla nich plan, by siedzieli na ławce. Wysłaliśmy ich na sparing z drugą drużyną, by grali w piłkę. Szukamy zawodników do ofensywy i wierzę, że znajdziemy zawodników - podsumował Urban.

Czytaj także: 
Białorusin, który uciekał przed wojną zagra w PKO Ekstraklasie 
Lech wydarł pozycję lidera, dwie wielkie firmy w strefie spadkowej

Komentarze (0)